- Trwamy w modlitwie o beatyfikację ks. Franciszka i czekamy na wyniki śledztwa, które mogą mieć wpływ na dalszy przebieg procesu beatyfikacyjnego. To nie ulega wątpliwości - powiedział abp Wiktor Skworc na Mszy św. w rocznicę śmierci ks. Blachnickiego.
Ksiądz Franciszek Blachnicki, założyciel Ruchu Światło-Życie, zmarł nagle 27 lutego 1987 r. w Carlsbergu w Niemczech. Okoliczności jego śmierci są wciąż niejasne. Doszło do niej po spotkaniu z dwojgiem agentów Służby Bezpieczeństwa Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
W rocznicę śmierci ks. Blachnickiego w katowickiej katedrze, której mury doskonale go pamiętają, odbyła się Msza św. w intencji jego beatyfikacji. Wzięło w niej udział wielu dawnych i dzisiejszych oazowiczów.
Mszy św. przewodniczył arcybiskup katowicki Wiktor Skworc. W czasie homilii wyraził przekonanie, że ks. Blachnicki już jest błogosławiony u Ojca. – Bardzo pragniemy, żeby został też uznany błogosławionym przez wspólnotę Kościoła. Po ludzku uczyniliśmy wszystko, żeby tak się stało, dlatego z cierpliwością i ufnością odmawiamy modlitwę o beatyfikację – powiedział.
Mamy prawo do prawdy
Wspominał dzień złożenia positio – dokumentu opisującego życie sługi Bożego na potrzeby procesu beatyfikacyjnego – w watykańskiej kongregacji do spraw świętych. Działo się to 27 lutego 2013 roku. Positio przyjął ówczesny prefekt kongregacji, kard. Amato. – Powiedział, że każdy święty ma swój czas. Więc czekamy cierpliwie na czas Sługi Bożego Franciszka. Jednocześnie cieszymy się, że nadszedł czas właściwy dla błogosławionego ks. Jana Franciszka Machy i dla rodziny Ulmów. Ponadto, moi drodzy, modlimy się i czekamy na wyniki śledztwa, jakie w sprawie okoliczności śmierci sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego prowadzi pion śledczy IPN – podkreślił abp Skworc.
Zacytował też komunikat ze strony internetowej IPN: „Śledztwo w sprawie zabójstwa ks. Franciszka Blachnickiego zostało podjęte na nowo w dniu 21 kwietnia 2020 roku. Na obecnym etapie śledztwa działania prokuratora zmierzają do procesowej weryfikacji okoliczności śmierci ks. Franciszka Blachnickiego, w szczególności odnoszących się do jej przyczyny i mechanizmu”.
Przytoczył słowa śp. Janusa Kurtyki, który jako prezes IPN w 2010 r. zginął w Smoleńsku: „Wolni ludzie w wolnym kraju mają prawo do prawdy historycznej o swojej najnowszej historii”. – Czekamy więc na prawdę o historii życia Sługi Bożego Franciszka, szczególnie prawdy dotyczącej finału, odejścia z tego świata, bo do tej prawdy jako społeczeństwo i Kościół mamy prawo. Czekamy na prawdę opartą o fakty i wyniki prowadzonego śledztwa. Mamy prawo poznać przyczyny i mechanizmy – powiedział abp Skworc. – Trwamy w modlitwie o beatyfikację ks. Franciszka i czekamy na wyniki śledztwa, które mogą mieć wpływ na dalszy przebieg procesu beatyfikacyjnego. To nie ulega wątpliwości – podkreślił.
Budujcie Kościół - wspólnotę
Arcybiskup Skworc nawiązywał w homilii do myśli ks. Franciszka Blachnickiego. Zapraszał zgromadzonych, żeby w Wielkim Poście 2023 kontynuowali swoje osobiste zaangażowanie w budowanie Kościoła: domowego, parafialnego, w archidiecezji. – Kościoła, który jest naszym wspólnym domem. Powinna was cechować wierność Bożemu słowu i Eucharystii. Niech płonie w was pragnienie urzeczywistnienia Kościoła rozumianego tak, jak uczy Sobór Watykański. Budujcie niestrudzenie Kościół - wspólnotę. I pamiętajcie o poleceniu, które dziś padło z ust Boga przez Mojżesza: „Bądźcie świętymi” – powiedział.
Ksiądz Franciszek Blachnicki urodził się 24 marca 1921 roku w Rybniku. Młodość spędził w Tarnowskich Górach. W czasie II wojny światowej działał w konspiracji i wpadł w ręce Niemców. Trafił do obozu Auschwitz. Niemiecki sąd wydał na niego wyrok śmierci. W czasie oczekiwania na jego wykonanie w katowickim więzieniu na Mikołowskiej przeżył głębokie duchowe doświadczenie. Ponieważ Niemcy nie wykonali na nim kary śmierci w ciągu stu dni, zgodnie z ich prawem wyrok zamieniono mu na więzienie.
Po wojnie został księdzem. Założył Krucjatę Wstrzemięźliwości – pierwszy masowy i oddolny, niezależny od władzy ruch w całym bloku komunistycznym. Przystąpiło do niego 100 tys. osób. Zaniepokojone władze w 1960 r. rozbiły Krucjatę Wstrzemięźliwości. A ks. Franciszek Blachnicki, który opisał tę likwidację, trafił za kraty „za rozpowszechnianie fałszywych wiadomości o prześladowaniu Kościoła w Polsce”. Siedział w tym samym więzieniu na Mikołowskiej w Katowicach, w którym za walkę o Polskę trzymali go Niemcy.
Dziełem, które najbardziej zmieniło Polskę, jest jednak założony przez niego później Ruch Światło-Życie. Miał on wpływ na ukształtowanie jako chrześcijan setek tysięcy ludzi w Polsce. Inspirował też kardynała Karola Wojtyłę – przyjaciela Oazy.
Grób ks. Franciszka Blachnickiego znajduje się w kościele pw. Dobrego Pasterza w Krościenku n. Dunajcem.