Maja Kleczewska - jedna z najznamienitszych polskich reżyserek teatralnych, rozpoznawalna i ceniona także poza granicami kraju laureatką tegorocznej nagrody im. Kazimierza Kutza.
Nagrodę im. Kazimierza Kutza ustanowiono w 2020 roku z inicjatywy Marcina Krupy, prezydenta Miasta Katowice, Ryszarda Koziołka, rektora Uniwersytetu Śląskiego, i Roberta Talarczyka, dyrektora Teatru Śląskiego.
- Laureaci nagrody im. Kazimierza Kutza to wybitne osobistości, które łączą działalność artystyczną ze społecznym zaangażowaniem, tak jak czynił to patron nagrody Kazimierz Kutz. Nagroda to uhonorowanie twórcy za wybitne dokonania artystyczne, odgrywające istotną rolę w aktualnej debacie publicznej oraz przyczyniające się do budowania społeczeństwa demokratycznego i tolerancyjnego - prezydent Katowic.
Laureatką tegorocznej nagrody im. Kazimierza Kutza została reżyserka teatralna Maja Kleczewska.
- Jaką jest terapeutką? Sądząc po opiniach, które krążą w sieci, nie obiecuje nam nic przyjemnego. Nie zaproponuje miękkiej kozetki, ani tabletki, która odsunie od nas nasze lęki i traumy. Gwarantuje za to długi i nieprzyjemny proces. Skonfrontuje nas z emocjami, przed którymi codziennie uciekamy. Rozerwie nas na strzępy, które będziemy musieli potem mozolnie sklejać. Nie uwierzy w nasze dobre intencje. Poszuka źródeł naszych najgorszych cech. Nie pokaże nam ukwieconych łąk, lecz perwersyjny, zaropiały świat, który znalazł się o krok od śmierci i zatracenia. Z Kleczewską musimy się przygotować na okrutne i bolesne doświadczenia. Nigdy nie otworzyła gabinetu psychoterapii, nie przyjmuje pacjentów. A jednak wciąż stara się naprawiać nasze poharatane dusze, choć w innym warsztacie - mówił w laudacji członek kapituły przyznającej nagrodę Dariusz Kortko, redaktor naczelny katowickiej redakcji „Gazety Wyborczej”.
Spektakle w reżyserii Mai Kleczewskiej prezentowano m.in. w Seulu, Paryżu, Tbilisi czy Madrycie, a sama reżyserka była wielokrotnie nagradzana i doceniana na polskich i międzynarodowych festiwalach teatralnych (m.in. Srebrny Lew, Laur Konrada). Jej dzieła budzą zainteresowanie krytyków teatralnych, a na tytuły, które zrealizowała, często trudno kupić bilety. Spektakle w jej reżyserii powodują ożywione dyskusje i skłaniają do refleksji.
- To on, jak mało kto, doceniał siłę identyfikacji i więzi z miejscem pochodzenia – w tym przypadku oczywiście ze Śląskiem. Z miejscem, które nie zamyka, ale otwiera na świat. Dziś obchodzimy Pana urodziny, Panie Kazimierzu. To wspaniałe święto, w którym możemy Pana wspominać i mieć nadzieję, że jakimś cudem spłynie na nas, jak natchnienie, Pana siła i bezkompromisowość, ostrość i odwaga wyrażania swoich poglądów - mówiła Maja Kleczewska tuż po odebraniu nagrody, przypominając, że jej przyznanie odbywa się w rocznicę urodzin wybitnego reżysera.
Oprócz Mai Kleczewskiej wśród nominowanych do tytułu byli: Marta Frej, Maja Ostaszewska, Robert Konieczny i Henryk Waniek.
- Ani w tym roku, ani w poprzednich latach, Kapituła nie miała łatwego zadania - za każdym razem pojawiały się nazwiska kilkunastu osobistości, z których tak naprawdę każdy zasługiwał co najmniej na nominację. Obrady są dość burzliwe - Kapituła spotyka się kilkukrotnie, by wybrać pięcioro nominowanych i by ostatecznie wybrać laureata. Ostateczny wybór często jest nieoczywisty, a dyskusje i głosowania trwają dosłownie do ostatniej chwili - tłumaczy Robert Talarczyk, przewodniczący Kapituły.
W tym roku Kapituła po raz drugi zdecydowała także o przyznaniu honorowego tytułu „Ambasador Śląska”. To dodatkowa nagroda regulaminowa, którą Kapituła może uhonorować osobę, która ma szczególne zasługi dla regionu górnośląskiego. Zdecydowano się ją przyznać prof. Jerzemu Buzkowi.
"Profesor Jerzy Buzek jest dumą naszego regionu. Potwierdzają to niepoliczone nagrody, doktoraty honoris causa, honorowe obywatelstwa miast, najświetniejsze odznaczenia polskie i zagraniczne. Brakowało mu Nagrody im. Kazimierza Kutza. Jej Patron nie raz i ostro spierał się z Profesorem Jerzym Buzkiem. Obaj, naukowiec i artysta, przeszli długą drogę do zawodowej polityki. I przyszli tam ze światów, które są wobec niej zawsze krytyczne. Jerzego Buzka ukształtowała praca rozumienia, tłumaczenia i rozmowy. Kazimierz Kutz był nieustannie w sporze i twórczym konflikcie ze światem i ludźmi. Ich spór o Śląsk i Polskę nie miałby końca" – napisał w laudacji prof. dr hab. Ryszard Koziołek, rektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
- Ambasador Śląska to brzmi więcej niż dumnie, ale to także wielkie zobowiązanie. Ja tę odznakę zostawiam tutaj, na Śląsku, a zobowiązanie zabieram ze sobą do mojego brukselskiego biura – mówił europarlamentarzysta, były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek tuż po odebraniu nagrody.
Nagrodę im. Kazimierza Kutza po raz pierwszy wręczono w 2021 roku. Wtedy laureatką została Anna Dymna, aktorka także w filmach Kutza, założycielka Fundacji „Mimo Wszystko”. Do Nagrody w pierwszej edycji nominowani byli także: Tadeusz Sławek, Wojciech Smarzowski, Szczepan Twardoch i Horst Eckert (Janosch).
W 2022 roku Kapituła uhonorowała Szczepana Twardocha, pisarza, prozaika i eseistę, którego dzieła przekładano także na mały ekran i na sceniczne deski. Oprócz niego nominowani byli: Joanna Helander, Tomasz Konior, Zbigniew Rokita i Wojciech Smarzowski.
W drugiej edycji nagrody Kapituła pierwszy raz zdecydowała także o przyznaniu dodatkowego regulaminowego honorowego wyróżnienia „Ambasador Śląska” - otrzymał je Tadeusz Sławek, wybitny humanista, filozof, tłumacz, poeta i eseista, były rektor Uniwersytetu Śląskiego.
Przypomnijmy, że nagrodzony otrzymuje statuetkę projektu Erwina Sówki i nagrodę finansową w wysokości 50 tys. zł.