Ani dziecka, ani domu, ani choinki

– Chcę pomóc najlepiej, jak umiem – deklaruje Kateryna, która z Ukrainy na Śląsk przyjechała z córkami.

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 7/2023

dodane 16.02.2023 00:00

Jest z wykształcenia psychologiem, swoje wsparcie oferuje w Centrum Pomocy Migrantom i Uchodźcom Caritas Archidiecezji Katowickiej. Mówi, że pobyt i praca w Polsce budzą w niej ambiwalentne uczucia. – Cieszę się, że moje dzieci są bezpieczne, uczą się, a ja nie tracę kontaktu z zawodem. Ale jednocześnie rodzina została w Ukrainie: mąż, mama i brat. Bardzo za nimi tęsknimy. Dzwonimy codziennie przez internet – opowiada. W jej oczach błyszczą łzy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy