Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Powszechne braterstwo

– Jak w czasie szalejącej wojny ograniczyć przestrzeń działania agresywnego zła? – pytał abp Wiktor Skworc podczas centralnego nabożeństwa ekumenicznego w Katowicach.

Wierni różnych wyznań spotkali się w Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan w katedrze ewangelicko-augsburskiej Zmartwychwstania Pańskiego przy ul. Warszawskiej. Gospodarzem był luterański biskup Marian Niemiec. Towarzyszyli mu m.in. arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, biskup senior Kościoła Zborów Chrystusowych Henryk Rother-Sacewicz, duchowni polskokatoliccy, ewangelicko-metodystyczni, luterańscy, rzymskokatoliccy.

Homilię wygłosił abp Wiktor Skworc. Zwrócił uwagę, że świat nawiedzają w ostatnich latach, jak egipskie plagi, kolejne nieszczęścia i katastrofy. Wspomniał o pandemii, ruchach migracyjnych i wojnie. Tę ostatnią nazwał klęską człowieka i ludzkości. Stwierdził, że tą klęską mogą się podzielić organizacje międzynarodowe, od ONZ poczynając, dyplomacja oraz Kościoły i Cerkwie, które nie potrafią zgodnie i przekonująco głosić ewangelicznego przesłania przebaczenia, pojednania i pokoju. Nie potrafią wspólnie działać na rzecz zachowania Bożego przykazania „Nie zabijaj”, na rzecz przykazania miłości bliźniego i miłości nieprzyjaciół. – Tym bardziej to bolesne, że po stronach bliskiego nam frontu są ludzie ochrzczeni, słuchający tego samego słowa Bożego – zauważył.

– Jak mówił Jan XXIII, wielki papież pokoju, trzeba rozbrojenia serc – powiedział. – Kościół przypomina, że istotne bitwy rozgrywają się również w sumieniach ludzi, a także o ich sumienia. Zanim zostają zniszczone granice państw, wcześniej niszczy się granice moralne. Trudno powiedzieć, jaka będzie moralność w przyszłości, ale trzeba się zastanowić, czy możliwa jest przyszłość ludzkości bez moralności, czyli bez ludzi wartościowych, to znaczy kierujących się wartościami i nimi żyjących – podkreślał.

Cytował słowa Jezusa: „Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi”. – Tak też spełnimy polecenie św. Pawła, aby zło zwyciężać dobrem. Tylko w taki sposób ograniczymy przestrzeń działania agresywnego zła – wskazał. Metropolita zwrócił uwagę, że chrześcijanie w Polsce tę przestrzeń ograniczają przez pomaganie ofiarom wojny. – Pomagamy jako społeczeństwo i rodziny, jako rodziny parafialne i zakonne. Na szczeblu archidiecezji prowadzimy punkty recepcyjne, działające 24 godziny na dobę; niespożyte siły ma Diakonia i Caritas, Zakon Maltański, struktury pomocowe innych Kościołów i rzesze wolontariuszy – wyliczył. – Nie możemy już myśleć tylko o zachowaniu jedynie naszych osobistych czy narodowych interesów, ale musimy myśleć o sobie w perspektywie dobra wspólnego, w wymiarze wspólnotowym, czyli jako „my”, otwarci na powszechne braterstwo – powiedział.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy