Ten i dwa kolejne budynki oddziału KWK Staszic-Wujek, Ruchu Wujek przekazała Polska Grupa Górnika. Obiekty zostaną włączone do Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności - dzięki temu placówka zyska nowe przestrzenie wystawiennicze.
Największą wartość ma budynek dawnej Łaźni Łańcuszkowej. To obiekt o wyjątkowej wartości. W grudniu 1981 r. strajkujący modlili się w niej, uczestniczyli we Mszach św. i otrzymali absolucję generalną przed starciem z siłami wojska i milicji. Budynek ma dziś unikatowy charakter także z innego powodu. Obecnie w kopalniach nie stosuje się już tej metody zawieszania ubrań górników na łańcuchach. Obiekt Łaźni Łańcuszkowej ma być docelowo udostępniony do zwiedzania jako element ekspozycji stałej ŚCWiS.
To miejsce oraz pomieszczenia byłego Oddziału Instalacyjnego i dawnej siedziby Straży Pożarnej od dziś (12.12.) znajdują się w zasobie Katowic. Miasto przejęło je od Polskiej Grupy Górniczej w formie darowizny. - Łaźnia Łańcuszkowa to niemy świadek historii. To właśnie w jej murach rozgrywały się niezwykłe sceny strajku w grudniu 1981 r., po wprowadzeniu stanu wojennego. Tam spotykali się strajkujący górnicy i wspólnie podejmowali kluczowe decyzje w sprawie przystąpienia do protestu przez kolejne zmiany 14 grudnia 1981 r. Tam ks. Henryk Bolczyk sprawował dla nich Msze św., a przed tym gmachem, krótko przed krwawą pacyfikacją, udzielił zgromadzonym absolucji zbiorowej, czyli rozgrzeszenia na wypadek śmierci. Tym bardziej cieszymy się z tego, że wejdzie on w skład centrum - mówi Robert Ciupa, Dyrektor ŚCWiS.
- Śląskie Centrum Wolności i Solidarności to ważny kompleks historyczno-edukacyjny, którego zadaniem jest kultywowanie pamięci po tragicznych wydarzeniach, jakie miały miejsce 16 grudnia 1981. Dzięki nowym budynkom miejsce to zyska dodatkową przestrzeń i zwiększy oraz uatrakcyjni swoją ofertę - mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
- Z naszej strony nie było cienia wątpliwości, że te obiekty muszą trafić do Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności. Zwiedzając wystawę, rodzą się głębokie refleksje. Chcielibyśmy, żeby przyjeżdżali tu nasi młodzi pracownicy wraz z całymi rodzinami, by poznać historię, która wydarzyła się w tym miejscu - mówi Jerzy Janczewski, wiceprezes zarządu ds. pracowniczych PGG S.A.