Bp Adam Wodarczyk przewodniczył Mszy św. transmitowanej w Programie I Polskiego Radia z parafii św. Jerzego w Mszanie koło Wodzisławia Śląskiego.
Msza św. sprawowana była w intencji górników, emerytów, rencistów górniczych i ich rodzin oraz za zmarłych górników.
Biskup przypomniał, że dzieje życia św. Barbary ukryte są w mrokach historii. Miała ponieść śmierć męczeńską w 306 r. za to, że mimo gróźb i ostrzeżeń nie chciała się wyrzec wiary w Trójcę Świętą. Jej ojciec był poganinem i gdy stała się chrześcijanką, uwięził ją, domagając się, by wróciła do dawnej wiary. Dlatego często jest przedstawiana na ilustracjach na tle symbolicznej wieży więziennej o trzech oknach.
- Św. Barbara i wspominany w dzisiejszych czytaniach z Ewangelii św. Jan Chrzciciel, nazywany prorokiem Adwentu, to męczennicy, którzy przypominają o potrzebie odważnego świadczenia o Chrystusie w czasie, w którym nam przyszło żyć - mówił biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej. To świadectwo trzeba składać zarówno przez słowa, jak i czyny.
- Dzisiaj możemy powiedzieć, że nasze świadectwo Bogu składamy także przez solidną i uczciwą pracę. Górnicy to ludzie ciężkiej pracy. Praca nie może być jedynie źródłem utrzymania, ale winna być także środkiem naszego uświęcenia, duchowego wzrastania. Przez pracę powinniśmy oddawać cześć Bogu i pomnażać dobro ludzi” - wskazywał bp Wodarczyk.
- Dobra praca może być także modlitwą, stąd to, co robimy, powinniśmy wykonywać jak najlepiej. Ale praca powinna też być słusznie wynagradzana, bowiem przekształcamy przez nią nie tylko świat, ale także nas samych - dodał biskup. Mówił, że na Śląsku, ale i poza nim nie trzeba nikogo przekonywać, że górnictwo to zawód ciężkiej i niebezpiecznej pracy. Co jakiś czas słychać o wypadkach na kopalniach i śmierci górników, także niestety w tym roku.
- Dzięki pracy górników mamy w naszych domach ciepło. Nasze miasta i domy na wsi ogrzewane są często ogrzewane przez elektrociepłownie i zasilane węglem. Wiemy, że węgiel - „czarne złoto” - nadal jest podstawowym źródłem energii, co bardzo mocno odkrywamy szczególnie podczas tegorocznej, niełatwej zimy, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się dramatyczna wojna, która ma wpływ także na naszą sytuację - tłumaczył bp Wodarczyk.
Zaznaczył, że świat szuka nowych źródeł energii, ale do tej pory szczególnie w Polsce węgiel był tym pierwszym surowcem energetycznym, to nadal nasze narodowe bogactwo. - Oczywiście walczymy też ze smogiem i chcemy mieć czyste powietrze, a wiemy, że węgiel jest tu w jakimś sensie na przeszkodzie, ale trzeba się modlić o dobre rozwiązania. Musimy być ludźmi, którzy stawiają na Boże prawo, na głos sumienia i na głos zdrowego rozsądku - dodał biskup.
- Często mówimy: niech żyje nam górniczy stan. Drodzy bracia górnicy, wasz stan to przykład pracowitości w trudnej pracy pod ziemią, ale także przykład pobożności. Cieszymy się, jak widzimy na Górnym Śląsku, gdzie kopalnie są czynne, wielu górników w kościołach - powiedział bp Wodarczyk, wspominając także o pobożności górników pracujących w innych regionach Polski, m.in. na Dolnym Śląsku czy Lubelszczyzny. - Cieszymy się i dziękujemy, że nie zapominacie, kim byliście i że te dobre religijne tradycje przedłużacie waszym świadectwem życia. W patronalne święto górników dziękujemy za ich trud - podsumował bp Adam Wodarczyk.