Barbórkowa Msza św. z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy odbyła się w Pawłowicach Śląskich, niedaleko kopalni Pniówek, gdzie w kwietniu doszło do dramatu: zginęło 9 górników, 30 zostało rannych, a 7 uznanych za zaginionych wciąż czeka na wydobycie i pogrzeb.
W Mszy św. w kościele Podwyższenia Krzyża w Pawłowicach Śląskich, transmitowanej przez TVP, uczestniczyli bliscy górników, którzy zginęli. Dwie z wdów przyniosły do ołtarza dary ofiarne.
Arcybiskup katowicki Wiktor Skworc, który przewodniczył Eucharystii, w homilii przypomniał także drugą tegoroczną katastrofę w górnictwie: śmierć dziesięciu górników w sąsiedniej kopalni Borynia-Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju. Doszło do niej trzy dni po tragedii na Pniówku.
Słychać wołanie o węgiel
Mówił również, że od wybuchu wojny Rosji z Ukrainą sytuacja w energetyce zupełnie się zmieniła. - Ze wszystkich stron słychać wołanie o węgiel - powiedział. - Górnicze spółki stanęły pod presją wydobycia jak największej ilości węgla, bo potrzebuje go nie bezosobowy rynek, lecz żywi ludzie, rodziny, mieszkańcy naszego kraju, aby zimą ogrzewać swoje mieszkania; potrzebują go elektrociepłownie, aby produkować ciepło i prąd - stwierdził.
Zaznaczył, że wojna w Ukrainie pod znakiem zapytania postawiła nie tyle proces, co czasokres likwidacji kopalń. - Okazuje się, że wobec rosyjskiego „gazowego szantażu”, przy jednoczesnym braku alternatywnych, efektywnych źródeł czystej energii, z węgla nie da się szybko zrezygnować. Kryzys energetyczny pokazał też drugą stronę europejskiej polityki energetycznej: jej podszewkę biznesową, polityczną i ideologiczną. Węgiel sprzedaje się na pniu, a górnicy, do niedawna zachęcani do odejścia w zamian za odprawy, teraz są zachęcani do powrotu do pracy. Górników w kopalniach węgla ubyło, lecz pozostali pracują jeszcze intensywniej, jeszcze ciężej - powiedział.
Górnicy dziś bez wolnych sobót i niedziel
Podkreślił: - Warto, by o tym wiedziała cała Polska, że górnicy nie mają już wolnych sobót ani niedziel, bo znajdujemy się w stanie wyższej konieczności. Solidarność społeczna wymaga poświęcenia, dodatkowej sobotniej i niedzielnej pracy, oczywiście w odpowiednich warunkach bhp i za sprawiedliwym wynagrodzeniem.
Abp Skworc zastrzegł, że nie może być jednak zgody na pracę w kopalniach powyżej prawnie określonego limitu godzin, co jest istotne zwłaszcza przy zatrudnionych pod ziemią. - Niezmienne pozostaje prawo do wypoczynku, w przypadku górników tym bardziej znaczące, że pracując w ekstremalnie trudnych warunkach muszą odpocząć, by nie popełnić błędu, którego skutki mogą być katastrofalne także dla innych. Niezmienny pozostaje także obowiązek odpoczynku wynikający z Bożego przykazania - podkreślił. - Społeczne wołanie o węgiel wymaga planów i inwestycji; przygotowania frontów wydobycia a nade wszystko umiaru i rozsądku, bo górnicy zapłacili już w tym roku wystarczająco wysoką cenę za pożądany na rynku węgiel, wydobywany tu, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej - dodał.
Patrioci nie słów, a czynów
Arcybiskup katowicki zwrócił się też bezpośrednio do górników. - Okazujecie się dziś patriotami najwyższej próby: nie słów a czynów, zaś codzienna uczciwa szychta to wasz codzienny "Marsz Niepodległości", wyraz umiłowania ojczyzny i rodaków, braci i sióstr! Wspólnie módlmy się o pokój w ludzkiej rodzinie; w naszych sercach. Módlmy się o pokój społeczny w naszym kraju i w sektorze górniczym również, bo czasy wymagają nowej solidarności, nie tej sztandarowej i hasłowej, ale rzeczywistej. Wymagają też stabilności polityki dotyczącej wydobycia węgla. Trzeba dzisiaj zjednoczenia rozumu i wiary, polityki, gospodarki i etyki, kadr i robotników, górników, oraz związków zawodowych - stwierdził.