Marzymy wszyscy razem

Brat Kryspin przyszedł na spotkanie z… budzikiem.

Marta Sudnik-Paluch

|

Gość Katowicki 47/2022

dodane 24.11.2022 00:00

Kiedy codziennie słyszysz jego dźwięk, to co robisz? Wstajesz? Ustawiasz „drzemkę” czy śpisz dalej? Takie są opcje i one też mogą dotyczyć powołania. Kiedy Pan Bóg mnie woła, też mam trzy opcje – mówił. – Nigdy nie ma dobrej godziny, żeby zadzwonił budzik. Zawsze musimy coś zostawić. Nie ma opcji, że będę w łóżku i jednocześnie w innym miejscu. I tak samo jest z Panem Bogiem – przekonywał. Siostra Kamiliana, służebniczka śląska, opowiedziała młodym o swojej drodze powołania i o tym, jak się czuje „zagubiona owca”. Ona sama na kilka lat odeszła od Kościoła, a momentem zwrotnym był dla niej udział w parafialnych misjach, na które przyszła… na złość mamie. W życiu Marka i Heleny nie było spektakularnego przełomu, znali się „od zawsze”. I im bliżej Boga byli, tym stawali się bliżsi sobie. Kleryk Paweł boksował się z Bogiem kilka lat. Był zły, że On pozwolił, by jego tata umarł. – Pan Bóg zawsze szuka, ale nigdy wam nie będzie niczego narzucał – mówił.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

30 dni

już od 19,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy