Teatr Kozubka przygotował widowisko zainspirowane pracami Adama Bunscha - artysty, który ściśle współpracował z bł. ks. Emilem Szramkiem.
W rolę dojrzałego malarza, który snuje historię o swoim życiu, wcielił się Dariusz Chojnacki. Na scenie oprócz profesjonalnych aktorów: Aleksandry Szafir-Makowskej, Marty Mikuły, Macieja Trąbki, Kacpra Treli i Piotra Solorza, wystąpili wolontariusze.
Inspiracją do powstania widowiska, łączącego w sobie ruch, muzykę i multimedia, stał się szkic na kartonie wykonany pastelami. Ponieważ wojna przerwała plany wstawienia witraży, projekt trafił na strych, gdzie po latach znalazł go ks. Henryk Pyka. Oddał go do oprawy. To chwilowo uchroniło prace przed zniszczeniem, ale dzieło Bunscha znowu popadło w zapomnienie. W ostatnich latach odkurzyła je, szukając materiałów do wystawy, Joanna Tofilska z Muzeum Historii Katowic. – Całe życie uprawiam teatr, który opowiada historie, szczególne, bo biblijne. I ten obraz uruchomił we mnie takie poczucie, że na jego bazie można znowu widzowi opowiedzieć coś ważnego, istotnego i bardzo na czasie – zauważa Mariusz Kozubek, reżyser, dyrektor autorskiego, offowego Teatru Kozubka. – Ta „Apokalipsa Bunscha” przyszła do nas w momencie, kiedy nie było na przykład inwazji na Ukrainę, nie było tych obrazów ludzi uciekających z dobytkiem. Teraz to się dzieje na naszych oczach, apokalipsa dzieje się nieustannie – podkreśla.
Wydarzenie jest częścią obchodów XXII Dnia Papieskiego, który w tym roku odbywa się pod hasłem „Blask Prawdy”, a także XXVIII Dni Kultury Chrześcijańskiej na Śląsku, organizowanych przez Klub Inteligencji Katolickiej. Spektaklowi towarzyszy wystawa, którą można oglądać do końca miesiąca. Natomiast 20 października o 17.00 w Muzeum Historii Katowic będzie miała miejsce projekcja filmu „Apokalipsa Bunscha”, który podsumuje proces odkrywania przez uczestników projektu twórczości Adama Bunscha. Po seansie została zaplanowana rozmowa z ks. Henrykiem Pyką i uczestnikami projektu na temat twórczości A. Bunscha.