Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy Gościa Katowickiego

Katowicki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • KATOWICKA 1925
  • Rok Jubileuszowy
    • Sto na sto
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 20/2025
    GN 20/2025 Dokument:(9259124,Kochać człowieka, piętnować zło)
  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
katowice.gosc.pl → W archidiecezji → Ta miłość mogła ją zabić

Ta miłość mogła ją zabić przejdź do galerii

Bernadetta, takie imię wybrała sobie na bierzmowaniu. Nie przeczuwała nawet, że będzie jej zawdzięczać życie.

 
Roman Koszowski Foto/GOŚĆ

Kiedy staje w Lourdes po 10 latach od uzdrowienia, z pielgrzymami IV Archidiecezjalnej Pielgrzymki Chorych, jest wzruszona. Przypomina sobie chwile, które przeżyła tutaj w czasie pamiętnej pielgrzymki, i nadal płacze podczas procesji eucharystycznej, bo ciągle ma wrażenie, że uzdrowienie było dopiero co. Nie chciała wówczas jechać do Lourdes. Kiedy w kościele usłyszała o pielgrzymce po sanktuariach we Francji pomyślała, że może będą też w Luwrze. "Rozumiesz? Ja nie chciałam jechać do jakiegoś tam Lourdes, ale do Luwru. Ksiądz, z którym rozmawiałam, powiedział, że może jak starczy czasu, pojedziemy, ale nic nie obiecuje. Byłam wściekła, kiedy okazało się, że nic z tych planów nie wyszło". Przed pielgrzymką poszła do spowiedzi. Wiedziała, że tak powinna postąpić, ale czy tego naprawdę chciała? Przecież od wielu lat tkwiła w grzechu. Dawno już przestała słyszeć głos Boga w swoim sercu. Skorupa obojętności była już tak gruba, że właściwie nic nie powinno było jej rozwalić. No chyba, że mała Bernadetta.

Miłość, która zabija

Bernadetta zakochała się. To była miłość od początku naznaczona cierpieniem, bólem, rozterkami. Miłość, którą nie wolno było się chwalić, miłość zakazana, miłość, którą należało zdusić w zarodku. Ale ona nie potrafiła tego zrobić. "Wiesz, jak człowiek tkwi w związku zakazanym, z mężczyzną, z którym nie powinien być, z którym nie wolno mu być, to pomału tępieje. Coraz bardziej oddala się od Boga, coraz mniejsze ma wyrzuty sumienia, coraz częściej usprawiedliwia swoje postępowanie". Nie mogła mówić o swojej miłości głośno, nie mogła się nią cieszyć, nic nie mogła. Musiała schować ją głęboko, tak by świat się o niej nie dowiedział. Jedynie umierać mogła każdego dnia coraz bardziej i bardziej. I umierała, bo Bóg był coraz bardziej odległy, a sumienie jakby głośniejsze. Ból zżerał od środka, a wnętrze robiło się puste i obolałe. Nie chciała tak cierpieć, alkohol mógł jej pomóc. Przez pewien czas zagłuszała więc te dochodzące z wnętrza głosy, które próbowały jej powiedzieć, żeby odeszła od niego, żeby zmieniła życie. Ale nie, nie udało im się, słuch duchowy był już otępiały, jak u ćpuna. Tylko tu naćpał się miłością. Czy aby na pewno miłością? Czy tak można nazwać to jej uczucie?

17 lat beznadziei, 17 lat wypalania swojego wnętrza. Po tym czasie nie powinno było być w niej już nic. Do momentu tej mszy.

Nie czekała na ten cud

Kiedy pierwszy raz w rodzinnej parafii usłyszała o pielgrzymce do Francji, coś w niej zagrało. Jakaś nutka, która nastroiła ją do tego wyjazdu. "Ale nie, nie, przecież ja z moherowymi beretami nie pojadę. Co ja tam będę robić, całe dnie Różańce, kościoły. Myślałam, że nie jestem w stanie tego znieś". Bernadetta czuła wówczas złość do całego świata. Pomyślała jednak, że jeżeli na zbliżającą się kolędę przyjdzie ksiądz, który organizuje tę pielgrzymkę, i powie, że są jeszcze miejsca, to pojedzie. Przyszedł, miejsca były. Pojechała. Nie było Luwru, było Lourdes. Kiedy stanęła w tym miejscu, zastanawiała się, co właściwie tu robi. "Przecież tu są chorzy, a ja byłam zdrowa. Po co ja tu przyjechałam? Po co chodzę tymi uliczkami, snuję się za tymi ludźmi". W Bernadecie złość narastała coraz bardziej. Kiedy poczuła, że może za chwilę eksplodować, odeszła od grupy. Zaczęła się jej wielogodzinna wędrówka po miasteczku. Od miejsca do miejsca, od kościoła do kościoła. Robiła zdjęcia, więc nie nudziła się, bardzo chciała wyjechać już stąd. W pewnym momencie znalazła się przed relikwiami świętej Bernadetty. "Przypomniałam sobie, że dawno temu obrałam sobie świętą Bernadettę za patronkę. Klęknęłam przed jej relikwiami. Nie umiałam się modlić, nie wiedziałam, za co się mam modlić, nie umiałam wzbudzić intencji. Powiedziałam tylko: Jeśli jesteś tam w niebie, to weź różaniec i mów go razem ze mną. Cały Różaniec płakałam. Nie wiedziałam, dlaczego". Potem znalazła się w bazylice Piusa X, w kaplicy Jana Pawła II. Nie rozumiała, dlaczego wszyscy zwróceni są ku wyjściu z kaplicy. Wyszła. Zobaczyła, że dobiega końca nabożeństwo eucharystyczne. Nie wiedziała, co się dzieje, ale zobaczyła, że kapłan wznosi Najświętszy Sakrament ponad głowami wiernych. Klęknęła, jak wszyscy. Kiedy ksiądz przechodził obok niej z monstrancją i niósł ją do kaplicy Jana Pawła II, nie była w stanie spojrzeć na Pana Jezusa, było jej wstyd. "Czułam się, jak kobieta cierpiąca na krwotok. Do dzisiaj wzruszam się, kiedy słyszę tę Ewangelię, bo widzę wówczas siebie w tamtej chwili. Tyle, że ja o nic nie prosiłam, a On mnie wówczas dotknął". Bernadetta o to nie prosiła, nie umiała się wówczas modlić, było jej wstyd, a On uchylił jej nieba.

Walka trwa

 To nie jest tak, że wtedy wygrała. Wtedy poczuła miłość Boga. Miłość była tak wielka, tak gorąca, tak miłosierna, że nie mogła na nią nie odpowiedzieć. Jeszcze rok trwała walka dobra ze złem. A zło było tak szatańskie, że kilkakrotnie ocierała się o myśli samobójcze. Ale dobry Pan już ją prowadził, już pozwolił jej poczuć, że nie jest mu obojętne jej życie, że to dla Niego może żyć. Zostawiła tę głupią, pustą ziemską miłość. Porzuciła marzenia o szczęściu z mężczyzną, którego miłość mogła poprowadzić ją do śmierci. Otworzyła się na Pana i on jej dał łaskę, którą przyjęła.

Dziś jest wolną, szczęśliwą kobietą. W Lourdes czuje się u siebie. Jest szczęśliwa, kiedy przyjeżdża do Maryi, kiedy odwiedza Bernadettę, a procesja eucharystyczna jest momentem, kiedy jej serce przywiera do Jezusa.

« ‹ 1 › »
Pielgrzymka do Lourdes cz. 1

WIARA.PL DODANE 10.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 1

​Rozpoczęła się IV Archidiecezjalna Pielgrzymka Chorych, Niepełnosprawnych i ich rodzin do Lourdes.  
Pilgrzymka do Lourdes cz. 2

WIARA.PL DODANE 11.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pilgrzymka do Lourdes cz. 2

W niedzielne przedpołudnie pielgrzymi procesyjne udali się do podziemnej bazyliki św. Piusa X. Z udziałem m.in. biskupa Marka Szkudły odprawiona tam została uroczysta międzynarodowa Msza Święta.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 3

Foto Gość DODANE 11.09.2022 AKTUALIZACJA 12.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 3

​W niedzielę pielgrzymi mieli okazję po raz pierwszy uczestniczyć w procesji eucharystycznej.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 4

Foto Gość DODANE 12.09.2022 AKTUALIZACJA 12.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 4

​W niedzielny wieczór po zapadnięciu zmroku pielgrzymi wzięli udział w procesji z różańcem i świecami. Całości przewodniczył bp Marek Szkudło.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 5

Foto Gość DODANE 12.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 5

​Pielgrzymi nowy tydzień w Lourdes rozpoczęli Mszą Świętą odprawioną w tutejszej grocie.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 6

WIARA.PL DODANE 12.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 6

​Tradycyjnie już, w podróż do sanktuarium w Lourdes wraz z pielgrzymami pojechali muzycy - Orkiestra Dęta Polskiej Grupy Górniczej.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 7

Foto Gość DODANE 12.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 7

​Droga Krzyżowa to kolejny na mapie Lourdes punkt, do którego podążają pielgrzymi. Do wyboru są dwie trasy - pierwsza nizinna, druga zaś ostro wiedzie pątników pod górę.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 8

Foto Gość DODANE 12.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 8

Poniedziałkowa procesja eucharystyczna, której przewodniczył biskup Marek Szkudło.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 9

Foto Gość DODANE 14.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 9

W kolejnej procesji różańcowej figurę Maryi nieśli muzycy z Orkiestry Reprezentacyjnej Polskiej Grupy Górniczej. Wraz z polskimi pielgrzymami szli w procesji arcybiskup Wiktor Skworc i biskup Marek Szkudło.  
Pielgrzymka do Lourdes cz. 10

Foto Gość DODANE 14.09.2022 AKTUALIZACJA 14.09.2022

Pielgrzymka do Lourdes cz. 10

​W krypcie lurdzkiej bazyliki została odprawiona Msza Święta, w czasie której udzielono sakramentu namaszczenia chorych. Po uczcie dla ducha nastał czas na ucztę dla ucha, czyli koncert muzyków Orkiestry Reprezentacyjnej Polskiej Grupy Górniczej.  
oceń artykuł Pobieranie..

Katarzyna Widera-Podsiadło

|

GOSC.PL

publikacja 14.09.2022 10:13

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • ARCHIDIECEZJA KATOWICKA
  • IV ARCHIDIECEZJALNA PIELGRZYMKA DO LOURDES
  • LOURDES
  • PIELGRZYMKA CHORYCH
  • PIELGRZYMKA CHORYCH, NIEPEŁNOSPRAWNYCH I STARSZYCH

Polecane w subskrypcji

  • Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
    • Polska
    • Agnieszka Huf
    Agresja wobec medyków przybiera na sile. Czy da się ją opanować?
  • Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
    • Rozmowa
    • Wojciech Teister
    Ks. Matuszewski: Zdejmijmy z papieża nieco balastu, jakim są nierealistyczne oczekiwania
  • Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
    • Kultura
    • Edward Kabiesz
    Miniserial „Wszystko o Marii. Matce Bożej” mówi o Maryi wszystko, tylko nie to, co mówi o Niej tradycja Kościoła
  • Miłosierdzie na góralską nutę
    • Kultura
    • Jan Głąbiński
    Miłosierdzie na góralską nutę
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X