- Siostra Aldona zawsze chciała być normalna. Nie zatraciła tożsamości zakonnej ani zdolności bycia dobrym człowiekiem, czyli po prostu bycia normalnym - mówił w kazaniu pogrzebowym o. Waldemar Janecki, oblat.
W parafii św. Stanisława Kostki w Lublińcu 30 lipca odbył się pogrzeb s. Marii Aldony - Anny Duczmal, elżbietanki, która pracowała w zakrystii kościoła. Mszy św. przewodniczył proboszcz o. Tomasz Woźny OMI, a kazanie wygłosił o. Waldemar Janecki OMI, superior oblackiego klasztoru w Katowicach. Wyznał, że ostatnim słowem, jakie wypowiedziała do niego w Niedzielę Bożego Miłosierdzia s. Aldona, było: normalnie. Mówił, że s. Aldona zawsze chciała być normalna. Nie zatraciła tożsamości zakonnej ani zdolności bycia dobrym człowiekiem, czyli po prostu bycia normalnym.
- Myślę, że dzisiaj chce nam dać ostatnią katechezę: „Bądź normalny” - podkreślił i za normalność jej podziękował.
Kazanie o. Waldemara Janeckiego OMI:
Siostra Aldona Duczmal (1952-2022). Archiwum parafii św. Stanislawa Kostki LubliniecSiostra Maria Aldona - Anna Duczmal urodziła się 8 stycznia 1952 r. w Krzywiczynach koło Kluczborka, a ochrzczona została 21 stycznia. Do Zgromadzenia Sióstr Świętej Elżbiety wstąpiła 3 maja 1972 r. w Katowicach, a po dwóch latach 1 lipca 1974 r. przyjęła habit zakonny i rozpoczęła nowicjat. Pierwszą profesję zakonną złożyła 9 sierpnia 1975 r., natomiast profesję wieczystą 24 sierpnia 1980 r.
W zgromadzeniu posługiwała między innymi na placówkach w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie i Katowicach. Następnie w Popielowie, Wiśle - Jaworniku, Gorzowie Śląskim i w Lublińcu. Pełniła takie funkcje jak katechetka, intendentka, zakrystianka, dekoratorka oraz kilkukrotnie jako przełożona wspólnoty zakonnej. Zmarła 27 lipca w wieku 70 lat w klasztorze lublinieckim, a pochowana została w kwaterze sióstr elżbietanek na cmentarzu parafialnym w Lublińcu.
Żegnało ją wielu bliskich przyjaciół, rodzina, siostry ze zgromadzenia oraz wielu kapłanów.
Pochówek na cmentarzu parafialnym w kwaterze sióstr elżbietanek. Jan Maniura