Nareszcie! Po trzech latach przerwy wywołanej pandemią, uczestnicy letnich rekolekcji oazowych spotkali się na dniu wspólnoty w Koniakowie. Był tam z nimi abp Adrian Galbas.
Kościół w Koniakowie był pełen. Spotkało się w nim ponad czterysta osób z dziewięciu wspólnot oaz młodzieżowych oraz oaz Dzieci Bożych. Wszyscy przeżywali tu swój 13. dzień letnich rekolekcji – na oazach jest on poświęcony Zesłaniu Ducha Świętego.
– Jest nas dużo, a dokładnie 17 chłopaków i 28 dziewczyn – mówiła dziewczyna, która przedstawiała Oazę Nowego Życia pierwszego i drugiego stopnia z Wisły-Jawornika. – Mamy 8 grup i 15 animatorów, w tym: Ania, Ania, Ania, Ania, Dominika, Dominika, Marysia, Sonia, Agatka, Krystyna, Karol, Marcin, Mateusz oraz Łukasz, jeden kociak, 1 gęś i Antek – dodała.
Przedstawianie się grup często jest przerywane wybuchami śmiechu. Zawsze też któryś z uczestników opowiada, jak przeżył te rekolekcje. Wiele tych świadectw jest bardzo poruszających.
Dzień wspólnoty w Koniakowie 11 lipca 2022 r.13-letni Brunon powiedział w świadectwie, że doświadczył na tych rekolekcjach tego, że Bóg go kocha. – Oklepane jest trochę mówienie "Bóg cie kocha" i tak dalej, ale Bóg po prostu mi przypominał o tej miłości na modlitwach, namiotach i Mszach – powiedział. "Namiot spotkania" to w Ruchu Światło–Życie czas przeznaczony na indywidualną modlitwę, osobiste spotkanie z Panem Bogiem. – Nie bójcie się Go. Ja osobiście doświadczyłem tego, że On ciągle chce mi przebaczać i tylko na mnie czeka – powiedział.
Chłopak powiedział, że szczególne wrażenie zrobiły na nim słowa: "Nie jesteś pomyłką. Jesteś moim dzieckiem. Zawsze nim byłeś i zawsze będziesz". – Nie jestem pomyłką, nikt z was nie jest pomyłką i każdy był w planach Pana Boga – powiedział.
– Cześć, mam na imię Paulina – zaczęła dziewczyna z "jedynki" Oazy Nowego Życia w Jaworzynce-Zapasiekach. Odpowiedział jej cały kościół, kilkaset młodych głosów: "Cześć Paulina!". Po takich spontanicznych, niespodziewanych reakcjach rozlegał się śmiech zgromadzonych. – Czwartego dnia przyjęłam Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela. Bardzo się cieszę, bo to była świadoma decyzja. Poruszyło mnie, że zrobiliśmy to w czasie Komunii świętej. Wykrzyczałam, że Jezus jest moim Panem i Zbawicielem tak naprawdę w sercu i w ciszy – mówiła Paulina na początku swojego świadectwa.
Mszy św. przewodniczył abp Adrian Galbas. Przemysław Kucharczak /Foto Gość17-letni Dominik z "dwójki" Oazy Nowego Życia w Juszczynie koło Żywca mówił, że pochodzi z wierzącej rodziny, ale ostatnio w relacji z Bogiem czegoś mu brakowało. – Brakowało mi szczerej, prawdziwej miłości ojca z synem – powiedział. Wyznał, że na jednej z modlitw poczuł przynaglenie, żeby rozłożyć ręce i zawołać do Boga: "Tatusiu, Tatusiu!". Zrobił to. Mówił, że na tej oazie odnalazł ojcowską, szczerą miłość Boga; dodał, że to odkrycie doprowadziło go o poranku następnego dnia do spowiedzi generalnej z całego życia.
Dzień wspólnoty w Koniakowie.Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił arcybiskup koadiutor Adrian Galbas. Mówił o naszych wspólnotach i o tym, co je buduje. – Co ja mogę zrobić, żeby zbudować wspólnotę, którą mam? Tę wspólnotę oazową, wspólnotę w parafii, w moim domu rodzinnym, może jeszcze jakieś inne, nieformalne wspólnoty. Pierwsze to jest wspólna modlitwa. Jak wspólnota się razem nie modli, to to nie jest wspólnota – wskazał.
Dodał, że chodzi zarówno o chwile, w których zbieramy się na wspólnej modlitwie, jak i o świadomość, że członkowie wspólnoty modlą się za siebie nawzajem. – Nawet ci nie muszę o tym mówić, bo ty to wiesz. Czemu? Bo budujemy wspólnotę. Ja ciebie zanoszę do Pana Boga, a wiem, że ty to samo robisz, jeśli chodzi o mnie. Jak byś był nieważny, jak byś była nieważna, jakbyśmy byli sobie obojętni, to bym na pewno Panu Bogu głowy tobą nie zawracał. Ale to robię – powiedział.
Jako kolejne, niezbędne punkty, potrzebne do budowania wspólnoty abp Adrian Galbas wymienił wspólną pracę, wspólną odpowiedzialność i wspólne świętowanie. Podkreślił, że to świętowanie to nie tylko wspólne cieszenie się, ale też zauważenie, docenienie, pochwalenie za coś innego członka wspólnoty, zrobienie mu święta.
Zaznaczył, że piątym, a może pierwszym warunkiem budowania wspólnoty, jest zgoda na to, że drugi członek wspólnoty to jest też... słaby człowiek. Tak słaby, że w jednej, drugiej, czy nawet w piątej sprawie się nie sprawdził. – Ale ja go chcę. Nie wykluczam go ze wspólnoty, nie zrywam z nim kontaktu – podkreślił arcybiskup Adrian.
Przywołał też scenę z Ewangelii, w której Jezus przychodzi do Piotra, który zawiódł, który jest "papierowym papieżem". – Pan Jezus nie mówi Piotrowi: "Jesteś nieudany. Mogłem wybrać Jakuba, albo tego młokosa Jana". Pan Jezus przychodzi i mówi: "Piotrze, czy ty mnie kochasz?" – powiedział. Przypomniał też następne zdanie Jezusa skierowane do Piotra: "Paś owce moje". – Nic Piotra bardziej nie uskrzydliło, niż właśnie to – powiedział.
Zauważył, że współcześni ludzie, choć używają komunikatorów internetowych, są bardzo często pogrążeni w samotności. – Jeśli Kościół też nie będzie dawał światu doświadczenia wspólnoty, to ludzie powiedzą: "Co takiego właściwie jest w nim nadzwyczajnego?". Ale jeżeli w otwarciu na Ducha Świętego takie doświadczenie da, to zabłyśnie. Wtedy ludzie powiedzą: "Ja tu chcę iść. Z moich różnych wertepów ja tu chcę iść, bo tu jest światło. Światło, które mi daje jasność, które mnie ogrzewa – wskazał.
Homilia Abp Adriana Galbasa I Dzień Wspólnoty I 1 turnus 11 07 2022
W samych tylko młodzieżowych rekolekcjach, organizowanych przez Ruch Światło–Życie Archidiecezji Katowickiej bierze w tym roku udział około 600 osób. Około 240 osób uczestniczy w rekolekcjach Oazy Dzieci Bożych. Ponad 100 osób jest na siedmiodniowej "pre-oazie". – Oazy odbywają się w tym roku we wszystkich trzech turnusach. Oazy młodzieżowe prowadzi 15 księży, Oazy Dzieci Bożych 5 księży i pre-oazy 2 księży – wylicza ks. Waldemar Maciejewski, moderator Ruchu Światło–Życie w Archidiecezji Katowickiej.
Po Mszy św. - abp Adrian i dzieci z Oazy Dzieci Bożych. Przemysław Kucharczak /Foto Gość
To pierwszy dzień wspólnoty od trzech lat. W 2020 i 2021 r. nie odbywały się one z powodu pandemii.
Przeczytaj też list ks. Teodora Suchonia: Bułka z biskupem
Ks. Waldemar Maciejewski, moderator Ruchu Światło–Życie w archidiecezji katowickiej, prowadzi w tym roku trzeci stopień oazy w Krakowie. Biorą w niej udział w większości studenci. Zwraca uwagę, że świat tak się zmienił, że przyznawanie się do Pana Jezusa przez tych młodych w środowiskach, w których oni przebywają, jest często heroizmem. – Tym bardziej oazy muszą być miejscem umocnienia ich, żeby wrócili w te środowiska z pewnością, że Jezus ich kocha. Wspólnota daje im siłę do dalszego bycia przy Nim – mówi.
Poniżej galerie zdjęć