Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Serwis internetowy Gościa Katowickiego

Katowicki

  • Nowy numer
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • KATOWICKA 1925
  • Rok Jubileuszowy
    • Sto na sto
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O DIECEZJI
    • Biskupi
    • Historia
    • Parafie

Najnowsze Wydania

  • GN 19/2025
    GN 19/2025 Dokument:(9250678,Kościół prawa czy Kościół miłości?)
  • GN 18/2025
    GN 18/2025 Dokument:(9238269,Człowiek jednej roli)
  • GN 17/2025
    GN 17/2025 Dokument:(9228937,Synchronizacja i piękni ludzie)
  • Historia Kościoła (9) 03/2025
    Historia Kościoła (9) 03/2025 Dokument:(9220196,Państwo ze stosów. Czy Francja podłożyła za dużo ognia pod własną historię?)
  • GN 16/2025
    GN 16/2025 Dokument:(9218524,Zwycięzca śmierci)
katowice.gosc.pl → W archidiecezji → Męska godzina w Piekarach Śląskich

Męska godzina w Piekarach Śląskich przejdź do galerii

Działalność Mężczyzn św. Józefa w archidiecezji to jedno z zagadnień, jakiemu poświęcona jest tegoroczna "Godzina ewangelizacyjna ze św. Józefem i bł. ks. J. Machą". Wśród ich jest Dawid Drapacz, którego świadectwo zamieściliśmy w specjalnym dodatku "Gościa Niedzielnego".

 
Dawid Drapacz na kalwaryjskim wzgórzu w Piekarach Śląskich. ks. Tomasz Wojtal /Foto Gość

Z zawodu jest elektrykiem. Z żoną Agnieszką wychowują czwórkę dzieci: syna Maksymiliana i trzy córki: Magdalenę oraz bliźniaczki Kingę i Kaję. Angażuje się w spotkania wspólnoty Mężczyzn św. Józefa – jest koordynatorem grup z południa archidiecezji zrzeszonych w MSJ Silesia. – Wiarę wyniosłem z domu. To jedna z tych nudnych historii – śmieje się. Po chwili rozmowy okazuje się, że jednak nie do końca. Może i nie jest to film akcji, ale przykład wytrwałej pracy nad relacją – z pewnością. – Najpierw z rodzicami jeździłem na rekolekcje oazy rodzin, potem sam zostałem oazowiczem i przystąpiłem do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Modliliśmy się wspólnie z rodzicami, chodziliśmy do kościoła. Początkowo podchodziłem do tego jak do pewnej tradycji, ale mając 15 lat, spotkałem Jezusa twarzą w twarz. To doświadczenie pamiętam do dziś. Powiedziałem wtedy: „Jeżeli to nie jest jakaś gra, jakiś teatr, ale to naprawdę Ty, Jezu, zapraszam Cię do mojego serca”. To był przełom w moim życiu duchowym, wtedy moja wiara stała się czymś realnym. Jestem wdzięczny rodzicom, bo to oni mi pomogli w dotarciu do tego momentu. Jeżeli oni wierzą – łatwiej poznać Jezusa. To trochę jak z szybowcem wyciąganym w górę przez samolot. Rodzice to samolot, który w pewnym momencie zostawia nas w powietrzu. To od nas, pilotów sterowca zależy, czy szybko wylądujemy, rozbijemy się, czy będziemy się cieszyć lataniem, wznosić jeszcze wyżej – obrazuje.

Jedna piąta na telefon

Dzięki oazowej wspólnocie Dawid poznał żonę. – Przyszedłem na spotkanie animatorów przed wyjazdem na rekolekcje, które prowadził ks. Piotr Kołcz, dziś misjonarz. Zobaczyłem Agnieszkę i nogi mi się ugięły, takie zrobiła na mnie wrażenie. W trakcie dyskusji okazało się, że jej wyjazd nie jest pewny. Modliłem się o dobrą żonę już wcześniej, ale wtedy moje prośby przybrały na sile – śmieje się. – Udało się i Agnieszka pojechała. Na zakończenie rekolekcji szukałem pretekstu, by podtrzymać kontakt. Powiedziałem, że od wszystkich biorę numery telefonów i adresy. – Jak chcesz, to sam załatw, ja ci nie podam – odpowiedziała moja przyszła żona. To mnie zmotywowało do działania i po godzinie miałem już wszystko – wspomina.

Zaczął się czas randkowania, który trwał... cztery i pół roku, ponieważ wspólnie ustalili, że pobiorą się, kiedy Dawid skończy studia. – W tygodniu mieszkałem w akademiku w Gliwicach, bo studiowałem na Politechnice Śląskiej. Jak przyjeżdżałem w poniedziałek po weekendzie, czekał na mnie list od Agnieszki. Ona mój dostawała w środę albo w czwartek. Codziennie do siebie dzwoniliśmy, ale wtedy takie połączenia to było wyzwanie! Nie było komórek, tylko telefony stacjonarne. W akademiku na każdym piętrze był telefon na kartę. Połączenia były tańsze po 22, więc koledzy codziennie usłużnie wynosili mi po 22 taboret i stawiali przy telefonie. Potrafiliśmy przegadać godzinami. Mój ojciec dawał mi pieniądze na utrzymanie, a jedna piąta tej kwoty szła na karty telefoniczne – wylicza z rozbawieniem.

30 minut za wcześnie

Jak wspomina Dawid, to był trudny czas walki o kontakt i o... czystość przedmałżeńską – wspólnie podjęli tę niełatwą decyzję. – Im dłużej byliśmy razem, tym ta chęć intymności była większa. Wiedzieliśmy jednak, że czystość to największy dar, jaki możemy sobie podarować w dzień ślubu. Były jednak momenty trudne. Zauważyliśmy, że podczas długich randek po 22.00 obojgu nam jakiś głos podpowiadał, że po co czekać, że jesteśmy siebie pewni, więc nic takiego się nie stanie – wspomina.

Zaręczyny ogłosili 150 dni przed ślubem, a czas do tego dnia odmierzali... psalmami. Zaczęli od ostatniego, tak by w dniu ślubu wspólnie modlić się Psalmem I: „Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą występnych, nie wchodzi na drogę grzeszników i nie siada w kole szyderców”. – Myśmy się wszędzie zawsze spóźniali, dlatego bardzo uważaliśmy, żeby zdążyć na ślub. Tak mocno wzięliśmy to sobie do serca, że byliśmy pół godziny za wcześnie. Weszliśmy do kościoła i usiedliśmy na naszych miejscach. Złapaliśmy się za ręce i zaczęliśmy rozmawiać. Spędziliśmy wspólnie piękny czas, który do dziś traktuję jako łaskę, jestem za niego wdzięczny Bogu – mówi.

– Ale żeby nie było tak kolorowo, na początku naszego małżeństwa przeżyliśmy mocny cios: straciliśmy nasze pierwsze dziecko. Serce przestało bić. Nie rozumiemy do dziś, dlaczego tak się stało, ale pogodziliśmy się z wolą Bożą. Mamy w niebie orędownika – naszego Jakuba. Wierzę w to, bo Bóg jest Bogiem życia – Dawid milknie na chwilę.

Nocny lot

Zaangażowanie we wspólnotę Mężczyzn św. Józefa przyszło kilka lat po ślubie. – Zaczęło się od spotkania przyjaciół przy kawie i modlitwy za znajomego księdza. Przez rok spotykaliśmy się w pięciu, nie wiedząc o istnieniu Mężczyzn św. Józefa. Modliliśmy się wspólnie nieszporami z brewiarza i dzieliliśmy się doświadczeniem wiary. Co ciekawe, nikt do nas nie chciał dołączyć – uśmiecha się. – To był czas próby. Sądzę, że Pan Bóg najpierw chciał nas przemienić.

W końcu grupa zaczęła się rozwijać, dołączali kolejni członkowie. Wtedy postanowili się podzielić, żeby zachować kameralność spotkań. Dowiedzieli się o istnieniu Mężczyzn św. Józefa, założonych przez byłego strażaka Donalda Turbitta, który postanowił wzniecać pożary w sercach. – Mężczyzna musi mieć przestrzeń, w której może się wygadać. Bo w pracy mówi za niego szef, w kościele ksiądz, a w domu żona – przekonuje Dawid. – Czasem wydaje nam się, że mamy takie problemy, jakich nie ma nikt inny. Przychodzimy na spotkanie i okazuje się, że któryś z nas już przez to przechodził. Nieważne, czy to są rozterki dotyczące Kościoła, relacji z żoną czy wychowania dzieci. Nasze grupy są kameralne, by było łatwiej się dzielić i okazywać wzajemne wsparcie. Na modlitwie często towarzyszą nam dwa obrazy. Pierwszy to szpital polowy: raz ja sam jestem na noszach, innym razem przynoszę tego, który wcześniej mi pomógł. Drugi to obraz z okna samolotu w nocy. Kiedy spojrzymy w dół, widzimy łunę nad miastem, ale przy podchodzeniu do lądowania okazuje się, że to światło tworzy wiele pojedynczych punktów i są też plamy ciemności. Tak samo my – świecimy światłem odbitym od Boga i razem możemy stworzyć coś, co będzie rozświetlać ciemności wokół – mówi.

Amperomierz potrzebny

Dawid nieraz przekonał się o sile męskiej braterskiej modlitwy. Dodaje, że on sam w tym czasie często „stawia się do pionu”. – Był taki moment, że trochę się w tym pogubiłem. Wiara i relacja z Bogiem są w życiu kluczowe, ale ważne, by nie utożsamiać ich z całkowitym oddaniem wspólnocie. Ja o tym zapomniałem. Mam bardzo cierpliwą żonę. Zacząłem się oddalać od rodziny, poświęcając każdą wolną chwilę spotkaniom. Pierwsze otrzeźwienie przyszło, kiedy mój kilkuletni syn, widząc, że wychodzę, powiedział: „I znowu nas zostawiasz samych”. Poszliśmy z żoną na kurs małżeński. Najtrudniej było mi stanąć w prawdzie. Teraz staram się pamiętać o równowadze we wszystkim, żeby to Bóg był na pierwszym miejscu. Kiedyś widziałem forda T, to model sprzed stu lat. Tam na desce rozdzielczej był tylko jeden wskaźnik – amperomierz. Wskazywał naładowanie akumulatora, gdzie 0 było stanem równowagi. Dlaczego o tym wspominam? Bo w życiu duchowym chciałbym mieć taki amperomierz, żeby wiedzieć, czy jestem w stanie ładowania albo czy coś nie zabiera mi energii. Staram się badać ten mój stan na modlitwie, ale przyznaję, że często zagaduję Boga. Jestem takim "prosiakiem", który przedstawia kolejne prośby, zamiast słuchać. Cały czas walczę o to, by nauczyć się słuchać i dostać od Niego feedback – zdradza.

 

Mężczyźni św. Józefa w archidiecezji katowickiej

Wszyscy zainteresowani organizowaniem spotkań wspólnoty MSJ informacji powinni szukać na stronach: msjsilesia.pl lub mezczyzni.net (ogólnopolski adres). Można także zgłosić się do ks. Marka Bernackiego, proboszcza bazyliki św. Antoniego w Rybniku. Wspólnota oferuje czterotygodniowy program wsparcia nowych grup, oparty na filmie „Odważni”.

« ‹ 1 › »
Pielgrzymka mężczyzn do Piekar - cz. 1

Foto Gość DODANE 29.05.2022 AKTUALIZACJA 29.05.2022

Pielgrzymka mężczyzn do Piekar - cz. 1

​Kilkadziesiąt tysięcy ludzi uczestniczyło w pielgrzymce mężczyzn do Matki Bożej Piekarskiej.  
Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 2

Foto Gość DODANE 29.05.2022 AKTUALIZACJA 29.05.2022

Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 2

​Kilkadziesiąt tysięcy ludzi uczestniczyło w pielgrzymce mężczyzn do Matki Bożej Piekarskiej.  
Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 3

Foto Gość DODANE 29.05.2022 AKTUALIZACJA 29.05.2022

Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 3

Po południu na kalwaryjskim wzgórzu w czasie pielgrzymi mężczyzn do Piekar odbyły się godzina ewangelizacyjna i nabożeństwo majowe. Zapraszamy do galerii zdjęć.  
Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 4

WIARA.PL DODANE 29.05.2022 AKTUALIZACJA 29.05.2022

Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 4

​​Kilkadziesiąt tysięcy ludzi uczestniczyło w pielgrzymce mężczyzn do Matki Bożej Piekarskiej.  
Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 5

WIARA.PL DODANE 30.05.2022

Pielgrzymka mężczyzn do Piekar cz. 5

​​​Kilkadziesiąt tysięcy ludzi uczestniczyło w pielgrzymce mężczyzn do Matki Bożej Piekarskiej.  

msp

|

GOSC.PL

publikacja 29.05.2022 14:26

FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • DAWID DRAPACZ
  • MĘŻCZYŹNI ŚW. JÓZEFA
  • PIELGRZYMKA MĘŻCZYZN DO PIEKAR ŚLĄSKICH
  • PIELGRZYMKA STANOWA DO PIEKAR

Polecane w subskrypcji

  • Czy zdarzyło się, że decyzja kolegium kardynalskiego podjęta została pod przymusem? Burzliwa historia konklawe
    • Konklawe
    • Piotr Legutko
    Czy zdarzyło się, że decyzja kolegium kardynalskiego podjęta została pod przymusem? Burzliwa historia konklawe
  • Papież – człowiek Ewangelii
    • Agata Puścikowska / ks. Janusz Chyła
    Papież – człowiek Ewangelii
  • Brat Franciszek. Papież, który nie lękał się gestów symbolicznych, wręcz rewolucyjnych
    • Kościół
    • ks. Rafał Skitek
    Brat Franciszek. Papież, który nie lękał się gestów symbolicznych, wręcz rewolucyjnych
  • Abp Wojda dla „Gościa”: Jesteśmy zapewne na początku wielkiej reformy, zmian, które papież Franciszek zapoczątkował. Widzimy, że były potrzebne
    • Rozmowa
    • ks. Adam Pawlaszczyk
    Abp Wojda dla „Gościa”: Jesteśmy zapewne na początku wielkiej reformy, zmian, które papież Franciszek zapoczątkował. Widzimy, że były potrzebne
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X