Tu jest miejsce, by stanąć twarzą w twarz z Jezusem Miłosiernym, zaopiekować się żółwiem i zanurzyć się w świecie Minecrafta. Ale przede wszystkim dostaje się szansę na… samodzielność.
Asia do Ośrodka dla Niepełnosprawnych Miłosierdzie Boże w Borowej Wsi trafiła jako mała dziewczynka. – Nie miałam jeszcze 9 lat. Gdyby nie ten ośrodek, pewnie nie umiałabym czytać i pisać. Pochodzę z wioski, urodziłam się w latach 80., wtedy nikt nie myślał o dostosowywaniu edukacji do potrzeb dziecka takiego jak ja. Tutaj zaczęłam wszystko od nowa, wszyscy mi pomogli – mówi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.