- Droga Krzyżowa Jezusa Chrystusa trwa – powiedział w wigilię Niedzieli Palmowej abp Wiktor Skworc. W Kościele akademickim św. Maksymiliana Kolbe przewodniczył on Mszy będącej centralnym punktem dnia skupienia dla pracowników naukowych.
W homilii metropolita katowicki zaznaczył, że dzień skupienia jest czasem zatrzymania i rachunku sumienia. Przywołując pierwsze przykazania miłości podkreślił, że to jest czas, w którym „z motywu miłości własnej trzeba się zatrzymać, usiąść, pochylić (…) i pomyśleć o sobie. – Ważny jest rachunek sumienia, postanowienie korekty, dla dobra osobistego i wspólnego – mówił. Dodał, że pomocne jest w tym zawsze słowo Boże, w którym można się przeglądać jak w lustrze.
Nawiązał też do opisu Męki Pańskiej, koncentrując się na typologii postaw bohaterów z ostatnich godzin życia Jezusa. – Umywanie rąk od odpowiedzialności, obojętność, tchórzostwo, okrucieństwo, brak zdania, gdy trzeba opowiedzieć się za prawdą i przeciwstawiać się kłamstwu – wymieniał kolejno. – Oprócz tych negatywnych postaw możemy podziwiać: wierność Jana, podążającego za Mistrzem, wrażliwość i odwagę Weroniki, współczucie niewiast, miłosierdzie Szymona udzielającego pomocy skazańcowi – podkreślił. Zwrócił uwagę, że w tych postawach można odnaleźć własne zachowania, jakieś punkty styczne, w ewangelicznym zwierciadle odkrywamy prawdę o sobie.
Abp Skworc zaznaczył, że droga krzyżowa Jezusa Chrystusa trwa. – Jest to dziś droga krzyżowa całej ludzkiej rodziny; idzie z nami tą drogą bł. Jan Franciszek Macha i ukraiński naród oraz inne narody żyjące w mroku wojen zapomnianych; jest to droga prześladowanych chrześcijan, ośmieszanego papieża, biczowanych biskupów i księży. Współczesna droga krzyżowa, to również droga poniewieranego, niszczonego człowieczeństwa; to droga dzieci zabijanych w łonie matki i na wojnie; dzieci, którym odebrano dzieciństwo przez różne formy przemocy i wyzysku; dzieci seksualnie wykorzystanych; to droga młodych, którym daje się do ręki broń, ucząc zabijania; to droga młodych zmuszanych do niewolniczej pracy i wykorzystywanych na różne sposoby; to droga najmniejszych braci i sióstr Chrystusa, z którymi On się identyfikuje – zwrócił uwagę.
Stwierdził, że drogą krzyża przeszło „wielu świadków”. Wymienił bł. ks. Jana Franciszka Machę i patrona akademickiego kościoła św. Maksymilian Kolbe”. Zachęcał do wspólnej wytrwałej wędrówki. – Idąc wspólnie, modlimy się za siebie nawzajem, abyśmy w codzienności odnajdywali się w: wierności Jana, idącego wytrwale za Mistrzem, we wrażliwości i odwadze Weroniki, we współczuciu niewiast, w miłosierdziu Szymona, który, mimo iż przymuszony, udziela pomocy skazańcowi; a nawet we łzach Piotra, który choć zdradził, to umiał wrócić, wyznać swoją miłość i pozostać już wiernym do końca, aż do męczeńskiej śmierci – mówił.
Na zakończenie dziękował nauczycielom akademickim za ofiarne zaangażowanie na rzecz Ukrainy i pomoc okazywaną samym Ukraińcom.