16 śląskich księży, którzy obchodzą 50. rocznicę święceń kapłańskich, spotkało się w Wodzisławiu Śląskim-Kokoszycach. Niektórzy z nich byli w wojsku z błogosławionym ks. Popiełuszką. Mszę św. odprawił z nimi arcybiskup katowicki Wiktor Skworc.
Arcybiskup mówił im, że dobrze pamięta dzień ich święceń. Studiował o jeden rocznik niżej i był wtedy diakonem. Dodał, że dzięki wspólnemu pobytowi w śląskim seminarium w Krakowie każdego z jubilatów zna po imieniu.
Większość jubilatów to księża archidiecezji katowickiej oraz diecezji gliwickiej i bielskiej. Trzech mieszka za granicą. Jeden z nich, ks. Jan Krawiec, specjalnie przyjechał na to spotkanie z Augsburga. Dwaj kolejni koledzy rocznikowi, posługujący za granicą, nie mogli przyjechać z powodu choroby.
Ci księża zostali wyświęceni 30 marca 1972 roku w Katowicach przez biskupa Herberta Bednorza. Część z nich po I roku śląskiego seminarium w Krakowie zostało powołanych do wojska. Prawie wszyscy odbywali służbę wojskową w złożonej w dużej mierze z kleryków jednostce wojskowej w Bartoszycach. Ich kolegą z wojska jest błogosławiony Kościoła katolickiego - ks. Jerzy Aleksander Popiełuszko. Zwracali się wtedy do niego „Alek”.
Arcybiskup Wiktor Skworc odwiedził ich w Wodzisławiu Śląskim-Kokoszycach w ostatnim dniu ich rekolekcji i sprawował z nimi Mszę świętą. W czasie homilii mówił o pytaniach, które nasuwają się w aktualnej sytuacji świata. - Co będzie ze wspólnotą Kościoła w świecie zdominowanym przez zamęt? Co będzie ze światem, który odchodzi od zasad Ewangelii? Czy spełni się proroctwo kardynała Ratzingera o „małej trzódce”? Jaki będzie los kapłanów, także nasz, w zmieniającym się świecie zamętu? Jakie wyzwania przyniesie nam jutro? Czy będzie wojna czy pokój, a może paruzja? - wyliczał. - Te i inne pytania mogą nurtować nasze serce, ale odpowiedź na nie wszystkie daje sam Jezus, wyznaczając właściwy kierunek naszych dążeń - drogi kapłańskiego życia: „Ty pójdź za mną”! W ten sposób Jezus Chrystus ujmuje nam wielu niepotrzebnych trosk o przyszłość, która leży w rękach Bożej Opatrzności, a koncentruje naszą uwagę na dzisiaj: „Ty pójdź za Mną” – wskazał.
Abp Skworc dodał, że zadaniem uczniów Chrystusa jest po prostu być z Nim - zgodnie z Jego obietnicą: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwał będę”. - Trwanie w Chrystusie oznacza trwanie w Jego miłości, miłości, jaką On ma ku nam. Prawdziwa miłość objawia się właśnie w trwaniu. Trwanie i miłość w ujęciu Ewangelii św. Jana, to pojęcia zamienne: trwać, to znaczy miłować, miłować, to znaczy trwać - powiedział.