- Są miejsca pracy dla przybyszów z Ukrainy, urzędy pracy są gotowe do ich obsługi – powiedział w Radiu eM Grzegorz Sikorski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach. - Pracodawcy informują, że część mężczyzn wyjechała walczyć z armią rosyjską i trzeba zmieniać profil miejsc pracy na takie, które mogą obsadzić kobiety - dodał.
- W samym województwie śląskim co miesiąc mamy kilkanaście tysięcy ofert składanych do urzędów pracy, nie licząc firm komercyjnych także zbierających takie zgłoszenia - powiedział G. Sikorski. - Na razie nie mamy zbyt wielu zgłoszeń telefonicznych samych obywateli Ukrainy szukających pracy. Myślimy, że ta liczba zwiększy się po zakończeniu akcji ich rozlokowywania - dodał.
Ja powiedział gość "Rozmowy poranka", baza ofert zatrudnienia jest już dostępna w skali ogólnopolskiej, także w tłumaczeniu na ukraiński. Śląski Wojewódzki Urząd Pracy udziela informacji, także w języku ukraińskim, w tym celu przyjął wolontariuszy ze znajomością tego języka.
- Wszyscy czekamy na specustawę, która zrówna prawa obywateli Ukrainy z prawami naszych rodaków co do obsługi w urzędach pracy - zauważył dyrektor WUP. Zwrócił uwagę, że generalnie nasz rynek pracy, biorąc pod uwagę, że przyjeżdżające dziś osoby z Ukrainy kiedyś wyjadą, powinien coraz bardziej stawiać na automatyzację i przyjęcie migrantów z innych krajów.