Karol Dolibóg i Szymon Grieger w sobotnie przedpołudnie przyjęli święcenia diakonatu. Szafarzem święceń był metropolita katowicki.
Błogosławiony czasu wojny
– Drodzy Bracia, wkrótce diakoni, chciałbym bardzo serdecznie podziękować, powiedzieć „Bóg zapłać” tym wszystkim, którzy was do tego dnia przygotowali. Myślę o tym pierwszym seminarium: waszej rodzinie, rodzicach. Kościół mówi o tym kręgu, że to jest pierwsze seminarium, więc jesteśmy wdzięczni za wsparcie. Pamiętamy też o drugim seminarium, jakim jest wspólnota parafialna. To też seminarium, które was kształtowało i przygotowywało do dnia święceń. Potem Wyższe Śląskie Seminarium Duchowne i Wydział Teologiczny, studia – za ten czas należy się podziękowanie waszym przełożonym, składam je na ręce rektora i profesorów. Uznano was za godnych święceń. I wy również uznaliście siebie za godnych święceń, dlatego tu jesteście. Macie dobrą wolę iść za Chrystusem, naśladować Go. Jako pasterz Kościoła katowickiego proszę was: z największą gorliwością podejmujcie wasze powołanie, obowiązki i zadania diakona w postawie służby – a należy do nich również błogosławienie. Błogosławicie więc! Na tej drodze sami możecie stać się błogosławionymi jak patron naszego seminarium ks. Jan Franciszek, w którego czyny i wizerunek wpatrywaliśmy się wszyscy ostatnio. Tego błogosławionego możemy nazwać błogosławionym czasu wojny. Nie przypuszczaliśmy, że kilka miesięcy po jego beatyfikacji będzie również czas wojny za naszą wschodnią granicą. Dlatego trzeba się wpatrywać w postać tego człowieka, jego reakcje, działania w sytuacji wojny. Objawił wtedy jak najpełniej postawę diakona – miłości miłosiernej. Szedł do ludzi, na miarę swoich możliwości realizował dzieła pomocy – przypomniał abp Wiktor Skworc. Wezwał również wszystkich do intensywnej modlitwy – wzorem Eliasza.
Na końcu my
Na zakończenie Mszy św. metropolita katowicki przekazał, że na Ukrainie posługuje pięciu księży z archidiecezji katowickiej. Dodatkowo jeden jest w Rosji. Ich parafie znajdują się na terenie zachodniej Ukrainy, więc na razie nie są bezpośrednio ogarnięte wojną. Abp W. Skworc rozmawiał z każdym z księży telefonicznie, proponował powrót, jednak wszyscy zgodnie uznali, że chcą zostać ze swoimi parafianami. Metropolita przypomniał również, że uchodźców z terenów działań wojennych wspiera katowicka Caritas, która przyjęła już u siebie rodziny z Ukrainy. – Nie chcę spłycać tak trudnych tematów, ale nasz rocznik trochę się „przyzwyczaił” do tego, że ważne momenty dzieją się w cieniu wydarzeń, na które patrzy cały świat. Nasze obłóczyny przypadły miesiąc przed początkiem pandemii w Polsce. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Jesteśmy gotowi na nowe wyzwania – deklarował dk. Szymon. – Ta sytuacja pokazuje, Kto jest ważny w czasie dzisiejszego święta. To nie my jesteśmy w centrum, ale Pan Bóg, ludzie, do których jesteśmy posłani, a na końcu my – zauważył dk. Karol.
– Liczby nie są najważniejsze. Mam taką nadzieję i o to się zawsze modlę, żeby byli po prostu dobrze przygotowani do pracy duszpasterskiej w tych realiach, w jakich będą ją pełnić. Musimy pamiętać, że sytuacja jest kompletnie inna niż ta, gdy wstępowali sześć lat temu do seminarium – podkreślał ks. Marek Panek, rektor WSŚD. – Diakoni przede wszystkim są powołani do służby charytatywnej, w liturgii pomagają celebransowi, są zwyczajnymi szafarzami Komunii Świętej, czyli mogą zanosić ją także do chorych, mogą prowadzić nabożeństwa, błogosławić Najświętszym Sakramentem, chrzcić, odprowadzać pogrzeby i głosić homilię – przypomniał rektor.
W czasie święceń abp Wiktor Skworc przekazał diakonom brewiarze – od tego momentu są zobowiązani do codziennej modlitwy Liturgii Godzin.
W sobotę 26 lutego łącznie przyjęło święcenia siedmiu alumnów. Opiekunem ich rocznika jest ks. Paweł Til, a patronem św. Filip Neri.