Profesor ze szpitala MSWiA wyznała, że była w pandemii po obu stronach – lekarza i pacjenta. Pielęgniarka przejmująco mówiła o tym, jak na OIOM-ie personel poprzez modlitwę pomaga pacjentom przejść do domu Ojca.
Orędzie papieża Franciszka na Światowy Dzień Chorego zaprezentowano w klinice w Katowicach-Ochojcu. Wraz z abp. Wiktorem Skworcem mówili o nim lekarze i pielęgniarka.
Arcybiskup Skworc zwrócił uwagę na to, co Franciszek napisał o wolontariuszach.
– Poświęcają swój cenny czas cierpiącym i swoją służbę pełnią z miłością i kompetencją, wykraczając poza granice zawodu – powiedział. – Pamiętamy o sytuacji, która miała miejsce w szpitalach covidowych, gdzie służba zdrowia była już u kresu ludzkich możliwości i wytrzymałości. Trzeba było pomocy wolontariuszy – przypomniał.
Oprócz ciała jest duch
Metropolita katowicki zacytował zdanie Ojca Świętego: „Chory jest zawsze ważniejszy od jego choroby”. – Dlatego w podejściu terapeutycznym nie można pominąć wysłuchania człowieka – powiedział.
Wspominał dni covidowego szczytu hospitalizacji, gdy obecność kapłanów była bardzo ważna dla chorych. – W porozumieniu ze służbą zdrowia mogliśmy tam posyłać dodatkowych duszpasterzy, którzy pełnili swoją posługę – przypomniał abp Skworc. I dodał: – Orędzie prezentuje integralne spojrzenie na człowieka: jego stan fizyczny jest bardzo ważny, ale stan duchowy także.
Poruszającym świadectwem podzieliła się Agnieszka Stolarczyk, pielęgniarka z 18-letnim doświadczeniem, pracująca na OIOM-ie w Katowicach-Ochojcu. Wspomniała o Bożym grobie urządzonym przed laty w hospicjum. Było to zwykłe szpitalne łóżko, w którym leżała figura Pana Jezusa. – To wywarło wielkie wrażenie na mnie i zostawiło ślad na całej mojej posłudze. Konieczne są umiejętności, wiedza zawodowa, pomnażanie kompetencji, pielęgnowanie pacjenta. Bardzo ważne jest jednak zrozumienie, że w chorym jest cierpiący Jezus. Mogę w tym człowieku dotykać Chrystusa. Mogę przy Nim być. To odkrycie nadało sens mojej pracy – powiedziała.
Podkreślała, że pielęgniarka na OIOM-ie może być świadkiem Bożego Miłosierdzia. – Myślę, że wiele osób przeprowadziłam modlitwą na drugi brzeg, do domu Ojca. Jak akuszerka przenosi dziecko z łona matki na świat, tak pielęgniarka będąca przy umierającym może go przenosić do domu Ojca swoim byciem przy nim – powiedziała.
Uśmiech medyka
Prof. Karolina Sieroń, kierownik Oddziału Chorób Wewnętrznych szpitala MSWiA w Katowicach, wyznała, że była w pandemii po obu stronach: lekarza i pacjenta. Jak inni chorzy wyczekiwała, żeby ktoś z personelu do niej przyszedł. Nie była w stanie nawet sama się napić. Gdy lekarze i pielęgniarki wchodzili na salę w kombinezonach, zwracała uwagę na ich oczy. I na uśmiech – bo gdy się uśmiechamy, oczy marszczą się w charakterystyczny sposób.
– Inaczej dziś patrzę na pacjentów. Wydaje mi się, że zawsze byłam empatyczna, ale teraz staram się podchodzić do chorych z jeszcze większą cierpliwością – mówiła. Wskazała, że pandemia była dla świata medycyny lekcją pokory.
O realizowaniu papieskiego orędzia w praktyce mówili też prof. Jan Duława i dr Szymon Skoczyński.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się