Straż pożarna interweniowała blisko sto razy. Wszystko z powodu niżu Nadia, który przyniósł najpierw obfite opady śniegu i deszczu, a następnie bardzo silne porywy wiatru przekraczające nawet 100 km na godzinę.
Wyjątkowo silna wichura, która przeszła przez Katowice, spowodowała liczne zniszczenia - głównie połamanie i wyrwanie drzew, wywrócenie znaków, ogrodzeń i innych elementów miejskiej małej architektury. Jednostki miejskie pracują, by naprawić zniszczenia jak najszybciej. O podobne działania miasto prosi właścicieli nieruchomości. - Prace porządkowe na terenach miejskich prowadzimy intensywnie przez cały weekend. Do godziny 9.00 w poniedziałek usunęliśmy prawie 29 ton gałęzi. O podobne działania prosimy właścicieli nieruchomości, by uporządkowali chodniki z gałęzi i zwrócili uwagę na stan ogrodzeń, banerów, szczególnie na ogrodzeniach, czy też budynkach. Ważne, by zwrócić uwagę również na takie elementy jak anteny, oświetlenie i wszystko, na co wpływ mogła mieć wichura. Ze strony MPGK gwarantujemy odbiór odpadów bio, do których prosimy składać zebrane gałęzie - mówi Damian Stępień, dyrektor ds. organizacyjnych MPGK Katowice.
Zakład Zieleni Miejskiej prowadzi od poniedziałkowego poranka objazd po wszystkich terenach zielonych, by jak najszybciej sprawdzić stan drzew, a także uprzątnąć połamane gałęzie. Już wiadomo, że kilkanaście drzew w parkach zostało uszkodzonych. Podobne działania prowadzi Miejski Zarząd Ulic i Mostów, który sprawdza stan znaków, oświetlenia oraz przystanków.