Przed 41 laty Andrzej Rozpłochowski stał na czele strajku w Hucie Katowice. 11 września 1980 r. podpisał z rządem Porozumienie Katowickie. Dzięki temu Porozumienia Gdańskie zostały rozszerzone na całą Polskę i mogła powstać ogólnokrajowa Solidarność. Zmarł na COVID-19.
Zmarł 20 grudnia po ciężkiej walce z COVID-19. Poinformowali o tym w mediach społecznościowych jego przyjaciele. Andrzej Rozpłochowski przebywał od początku grudnia w szpitalu MSWiA w Katowicach.
Kara za "próbę obalenia"
Urodził się w 1950 r. w Gdańsku-Oliwie. Ukończył Zasadniczą Szkołę Samochodową w Inowrocławiu i po odbyciu służby wojskowej przyjechał w 1977 r. do pracy w Hucie Katowice w Dąbrowie Górniczej. W 1980 r. uczestniczył tam w strajku, a potem został przewodniczącym komitetu strajkowego. 11 września 1980 r. podpisał w imieniu protestujących ze stroną rządową Porozumienie Katowickie. To właśnie w Dąbrowie Górniczej wynegocjowano postulat, że Porozumienia Gdańskie obowiązują na terenie całego kraju. Porozumienie Katowickie umożliwiło także tworzenie w Polsce niezależnego i scalonego ruchu związkowego.
Po wprowadzeniu stanu wojennego został internowany. Po zakończeniu internowania komuniści bez wyroku trzymali go jeszcze przez blisko dwa lata w Areszcie Śledczym Warszawa-Mokotów. Był oskarżony o "próbę obalenia siłą ustroju PRL".
Wyszedł na wolność dopiero na mocy amnestii w lipcu 1984 roku. Niestety, dostał „wilczy bilet”, przez co nie mógł znaleźć pracy. W ten sposób komuniści zmusili go wyjazdu z kraju. Od 1988 r. przebywał na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Pracował tam w różnych przedsiębiorstwach i prowadził własną działalność gospodarczą. Do Polski wrócił w 2010 roku.
Przypomniał, jak działał Biskupi Komitet Pomocy
Angażował się w sprawy publiczne. To właśnie on w 2017 r. zabiegał o upamiętnienie Biskupiego Komitetu Pomocy Uwięzionym i Internowanym, powołanego w stanie wojennym przez biskupa katowickiego Herberta Bednorza. Komitet niósł pomoc wszystkim ofiarom komunistów i ich bliskim, nie pytając, kto jest wierzący, a kto nie. Andrzej Rozpłochowski nie był wcale działaczem tego komitetu, ale doświadczył jego pomocy. Uważał, że pomagających, odważnych ludzi należy upamiętnić.
Dzięki jego inicjatywie na budynku probostwa parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach zawisła pamiątkowa tablica. – Moi bliscy byli otoczeni opieką przez Komitet Biskupi od początku jego działania. Była to pomoc materialna: żywność, odzież, leki – mówił "Gościowi Katowickiemu" w 2017 roku. – Mały synek mojej narzeczonej jeździł na kolonie, które komitet organizował w Krasiczynie; mamy też w albumie jego zdjęcia z komitetowego spotkania ze św. Mikołajem – wspominał.
Opowiadał, że w 1985 r. pogotowie ratunkowe odmówiło pomocy jego chorej żonie, u której doszło do perforacji jelita. Lekarze z sekcji medycznej Komitetu Biskupiego – Grzegorz Opala i Marek Rudnicki – błyskawicznie zorganizowali wtedy operację w klinice w Ligocie i uratowali kobiecie życie. Andrzej Rozpłochowski podkreślał też, że Biskupi Komitet pomagał mu do końca 1987 roku, czyli wtedy, gdy nigdzie nie chciano go zatrudnić
W 2010 r. kandydował z listy PiS do sejmiku śląskiego. W 2014 r. był kandydatem Solidarnej Polski w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W 2015 r. prezydent Andrzej Duda odznaczył go Krzyżem Wolności i Solidarności, a w 2017 r. Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Andrzej Rozpłochowski jest autorem wspomnień "Postawią Ci szubienicę...".