Na śniegu tyle krwi

Mieszkająca od 37 lat w Niemczech Renata Gnida na urlopie w Świnoujściu kupowała znaczek pocztowy. Zobaczyła na nim zdjęcia dziewięciu górników poległych na „Wujku”. – Dlaczego pani płacze? – zdziwiła się dziewczyna z pocztowego okienka. Renata odpowiedziała: – Bo na tym znaczku jest mój mąż.

Renata Gnida, wdowa po zastrzelonym przez zomowców na kopalni Wujek Joachimie Gnidzie przyjechała z Niemiec na obchody 40. rocznicy strajku i obrony tej „gruby”. 16 grudnia 2021 r. uczestniczyła we Mszy Świętej oraz w otwarciu przejmującej wystawy w nowej siedzibie Śląskiego Centrum Wolności i Solidarności. Podzieliła się z nami swoją wstrząsającą historią.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..