150 lat ma kościół w Rudzie Śl. - Goduli, a od 125 lat służą w tym miejscu siostry elżbietanki. Parafianie świętują 14 listopada wraz z abp. Wiktorem Skorcem.
Ten neogotycki kościół został ufundowany przez dziedziców Karola Goduli, czyli pierwszego rodowitego Górnoślązaka, który dzięki swoim wielkim zdolnościom stał się magnatem przemysłowym.
Tą dziedziczką była półsierota Joanna Schaffgotsch z domu Gryzik, zwana "śląskim Kopciuszkiem". Jako kilkuletnie dziecko zaprzyjaźniła się ze starym Karolem Godulą, którego inni uważali za ponurego i bali się go. Ona jednak tak chwyciła Godulę za serce, że zapisał jej w testamencie swoje przemysłowe imperium.
Gdy Joanna dorosła, wyszła za zubożałego hrabiego Hansa Schaffgotscha. Okazała się świetną bizneswoman i pomnożyła odziedziczony majątek. Wraz z mężem ufundowała na Śląsku kilka pięknych kościołów - w tym kościół św. Ścięcia Św. Jana Chrzciciela w Goduli.
- Poświęcenie kościoła odbyło się dokładnie 150 lat temu, 14 listopada 1871 r. Początek temu dziełu dała wiara i ofiara mieszkańców okołokopalnianych i okołohutniczych osiedli, którzy konsekwentnie dążyli do posiadania blisko miejsca zamieszkania i pracy, miejsca kultu i własnego duszpasterza - mówił na jubileuszowej Mszy św. w Goduli abp Wiktor Skworc.
Wcześniej mieszkańcy Goduli i okolic należeli do parafii w Bytomiu. - Kiedy wspominamy dzień poświęcenia tej świątyni, trzeba podziękować jej fundatorom i wszystkim pokoleniom budującym tu kościół żywy - powiedział.
Arcybiskup wspomniał też o 125 latach obecności w Goduli sióstr elżbietanek, związanych ze szpitalem i parafią. - Dzisiaj razem z patronem parafii św. Janem Chrzcicielem w tajemnicy jego Ścięcia, wskazujemy na Jezusa Chrystusa i mówimy: "Oto Baranek Boży!". Uświadamiamy sobie naszą powinność, ewangelizacyjną misję wskazywania na jedynego Zbawiciela człowieka wszystkim mieszkańcom Goduli: starym i nowym - powiedział.
Zapewnił parafian o modlitwie, aby pozostali wierni tradycji swoich ojców i pielęgnowali w swoich domach to dziedzictwo, z którego wszyscy wyrośliśmy i które ostatecznie nadaje sens ludzkiemu życiu.
- Niestety tego duchowego bogactwa nie można przekazać w testamencie, zapisać tak, jak się zapisuje dom czy inną nieruchomość. To duchowe bogactwo trzeba przekazywać dzień pod dniu, z serca do serca, w rodzinie nazywanej domowym Kościołem. To przekazywanie to dziś świadectwo uczciwości wobec Boga, liczenia się z Nim. Spośród darów Ducha Świętego dziś najbardziej potrzebnym darem jest dar bojaźni Bożej; przeciwieństwo życia tak, jakby Boga nie było - stwierdził metropolita katowicki.
Przywołał też powtarzane w każdej Mszy św. słowa Jana Chrzciciela: „"Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata". - Celebrans dodaje jeszcze: "Błogosławieni, którzy zostali wezwani na Jego ucztę". Godulscy parafianie, błogosławieni jesteście tym bardziej, że przyszliście na ucztę Baranka. Przychodźcie tu wiernie do waszego parafialnego wieczernika, bo Ecclesiae Eucharystia vivit. Kościół i parafia żyją i budują się Eucharystią. Bądźcie jej wierni w następnych latach, w drodze ku kolejnym jubileuszom - powiedział abp Skworc.
Wnętrze kościoła Ścięcia Św. Jana Chrzciciela. Parafia Ścięcia Św. Jana Chrzciciela w Rudzie Śl.-Goduli