W imieniu zebranych na wzgórzu kalwaryjskim kobiet i dziewcząt głos zabrała Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent miasta Zabrze.
Otaczający nas świat zmienia się w ogromnym tempie, a życie dostarcza wielu trudnych wyzwań. W obliczu ostatnich doświadczeń w piekarskim sanktuarium odnajdujemy niezmienną opokę, wytchnienie i źródło wszelkich łask - podkreśliła przedstawicielka pątniczek i dodała, że "nasze babcie i mamy traktowały to miejsce jak swój drugi dom, a dziadkowie i ojcowie odnajdowali tu siłę i wzmocnienie po ciężkiej pracy".
M. Mańka-Szulik podzieliła się swoimi wspomnieniami związanymi z piekarskimi pielgrzymkami. - Pamiętam rekoronację obrazu dokonaną w 1965 r. przez Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego, z udziałem ówczesnego biskupa krakowskiego, a dziś naszego ukochanego św. Jana Pawła II. Jako matka cieszę się, że nasz syn sakramentem małżeńskim rozpoczął tu na piekarskim wzgórzu życie rodzinne.
Dodała, że jako samorządowiec chętnie i niezmiennie uczestniczy w pielgrzymkowych spotkaniach w Piekarach Śląskich. - Tu czerpię siłę i inspiracje - wyznała.
Podkreśliła, że przychodzimy do Matki Piekarskiej, aby prosić o błogosławieństwo, miłość i wzajemną życzliwość w relacjach z bliźnimi i w życiu społecznym.