W numerze 29. katowickiego "Gościa Niedzielnego" opisaliśmy jedną z grup ministranckich, która rekolekcje przeżywała w domu rekolekcyjnym w Lipniku.
Rekolekcyjne wyjazdy ministrantów, tak jak i w innych grupach, stały długo pod znakiem zapytania z powodu pandemii. - W tym roku wyjedzie lub już wyjechało ok. 400 osób, czyli mniej więcej połowa tego, co przed pandemią. Do tego spadku przyczyniły się niepewna sytuacja epidemiczna i fakt, że przez długi czas w ogóle nie było wiadomo, czy i w jakiej formule będziemy mogli rekolekcje zorganizować - oceniał ks. Cezariusz Wala, duszpasterz ministrantów archidiecezji katowickiej.
W tym roku tematyka spotkań formacyjnych skupiona jest wokół Eucharystii. - Konspekty przygotował animator Maciej Dyrda. Sam zaproponował swoją pomoc. To cieszy, kiedy osoba, która sama kiedyś była uczestnikiem, postanawia się mocniej zaangażować. Maciej solidnie przysiadł do tej pracy - chwalił ks. Wala.
Codzienność na rekolekcjach toczy się ustalonym rytmem: jest codzienna Msza św., spotkania w grupach, czas na zabawę i obowiązki. - Myślę, że to, iż chłopcy sami muszą zadbać o sprzątanie, to świetne przygotowanie do życia, dorosłości. Czasem zdarza się, że nie wiedzą, jak się prawidłowo zamiata, nie umieją złapać miotły albo zarzekają się, że w domu nie muszą sprzątać ze stołu - mówił animator Adrian Jambor. - Służba tutaj czy w parafii w ogóle uczy odpowiedzialności, punktualności - potwierdził animator Jakub Posmyk.
Więcej w numerze 29 katowickiego "Gościa Niedzielnego" na 25 lipca.