Słowo bp Adama Wodarczyka do mężczyzn z nabożeństwa majowego w piekarskiej bazylice 30 maja.
Zresztą Maryja sama przeżywała radość w tej sytuacji, powiedziała przecież: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moi Zbawcy” (Łk 1,46). Pieśń ta , która nosi nazwę Magnificat i jest obecna w codziennej wieczornej liturgicznej modlitwie Kościoła czyli w nieszporach. Doskonale harmonizuje ona ze stanem duszy Maryi. To efekt spontanicznego wybuchu uczuć: wdzięczności, uwielbienia, pokory i ufności. Myśli te nie mogły pojawić się nagle, ale były owocem długiej refleksji, która zaczęła się w dniu Zwiastowania. Uczucia te nagromadziły się w Niej w czasie wędrówki z Nazaretu do Ain Karim, gdy myślała o swym niezwykłym macierzyństwie. Maryja odczuwała wdzięczność wobec Boga i dlatego Go wielbiła. W prostych słowach, ale zawierających niezwykłą głębię duchową, sławiła cuda, których Bóg kiedyś dokonał i których nie przestanie dokonywać w przyszłości. Oddawała Mu cześć, uznawała i podziwiała Jego wielkość oraz ogłaszała ją całej ludzkości. Nazwała Go Zbawcą. Nie określiła jednak o jakie zbawienie Jej chodzi. W Starym Testamencie Bóg często występował jako Zbawiciel swojego narodu, gdyż ratował go przed nieszczęściami lub w czasie wojny przed nieprzyjaciółmi. Jest ponadto Zbawcą, gdyż jedynie On może przywrócić człowiekowi utracone szczęście i zaspokoić jego pragnienia. Dlaczego Maryja nazwała Boga swoim Zbawcą? Ponieważ to ona jako pierwsza z ludzi została odkupiona przez Boga, na mocy tzw. zbawienia uprzedniego, dlatego słusznie już w spotkaniu z Elżbietą raduje się w Bogu, który jest Jej Zbawcą.
Nikogo tak nie wywyższył
Ale Maryja, przyczyna naszej radości, radowała się także z tego powodu, że nosiła Boga w łonie i wyrażała ufność, że On będzie Ją wspomagał w trudnościach, których się spodziewała, a które były wynikiem Jej nowej sytuacji, w jakiej się znalazła jako Matka Syna Bożego. Myśl o Bogu, który zawsze zbawiał, a teraz jest w Niej obecny, stała się źródłem niewypowiedzianej radości. Bóg uczynił w niej bowiem „wielkie rzeczy”: „wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy”. Wejrzał na Nią, wybierając Ją spośród wszystkich kobiet i podniósł do niezwykłej godności Matki Boga. Nikogo tak nie wywyższył. A przecież Maryja należała do najniższych warstw narodu wybranego.
W każdym arcydziele artysta stara się przekazać uczucia i myśli. Podobnie uczyniła Maryja. W Magnificat wyraziła samą siebie: swe myśli i uczucia. Ta pieśń ukazuje przede wszystkim Jej niezwykłą pokorę, miłość i wdzięczność wobec Boga. Im bardziej człowiek poznaje wielkość Boga, tym bardziej dostrzega swoją własną małość. Maryja pełna radości, śpiewająca pieśń uwielbienia Bogu, uczy nas swoje dzieci, przede wszystkim wdzięczności wobec Niego, nawet gdy przeżywamy niełatwe życiowe doświadczenia.