Na skwerze przy ul. Jubileuszowej odsłonięto rzeźbę - hołd dla wszystkich ofiar pracy przymusowej i niemieckiego ludobójstwa oraz powojennego, komunistycznego systemu represji i zniewolenia.
Autorem rzeźby jest Tomasz Wenklar. Pomnik stanął w miejscu, w którym w latach 1944-1945 funkcjonował obóz "Bismarckhütte". Była to filia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady KL Auschwitz-Birkenau. Inicjatorem i koordynatorem projektu upamiętnienia tego miejsca jest Grzegorz Rosengarten, który od 25 lat zajmuje się upowszechnianiem historii związanej z totalitaryzmami XX wieku. - To rzeźba upamiętniająca wszystkie ofiary totalitaryzmu. Nie możemy zapomnieć o tym, że wśród nich byli też mieszkańcy naszego miasta. Naszym zadaniem jest ocalić pamięć o nich, a ten pomnik nam to umożliwi. Zwłaszcza, że znajduje się on w miejscu, którego przeszłość nie była dotąd znana - wskazywał Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.
Projekt, którego częścią było odsłonięcie rzeźby, realizowany był ze środków Instytutu Pamięci Narodowej i Miasta Chorzów. Nieprzypadkowa jest również data odsłonięcia pomnika. 25 maja to, ustanowiony przez Parlament Europejski, Międzynarodowy Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem. Jest to też data śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego. W chorzowskich uroczystościach udział wziął syn rotmistrza - Andrzej Pilecki.