Tutejszy wikary siedział w areszcie za odprawienie Mszy św., a na probostwie parafianie dwa razy wybili wszystkie szyby. Niezwykle barwna historia jest zaklęta w szlachetnych murach kościoła Krzyża Świętego oraz probostwa w Siemianowicach Śląskich.
A ja się dziwiłem, kiedy tu przyszedłem 25 lat temu, czemu te okna są takie jakieś liche, takie pokiereszowane. Jak przeczytałem wpisy w kronice sprzed 120 lat, to już wiedziałem, dlaczego – śmieje się ksiądz proboszcz Stanisław Nocoń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.