Metropolita katowicki przewodniczył uroczystej liturgii w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Liturgia była transmitowana w internecie i na antenie Radia eM.
W homilii metropolita katowicki przypomniał, że Niedziela Palmowa przynależy do pasyjnej części okresu Wielkiego Postu. Wskazał na drastyczny opis męki i śmierci naszego Zbawiciela weług św. Marka. - Oto ginie Boży Syn; sam Bóg odchodzi z tego świata poprzez najokrutniejszą z form śmierci zadawanej przez ludzi: ubiczowanie, cierniem koronowanie, przybicie do krzyża - wyliczał.
Arcybiskup powoływał się na medyczne analizy, które ukazują, że ta forma śmierci jest pasmem trudnych do wyobrażenia cierpień. - Śmierć jako ostatnia powinność człowieka na ziemi nie jest łatwa; nie ma w sobie piękna narodzin do nowego życia - wskazał, dodając, że Jezus Chrystus Cierpiący i Ukrzyżowany objawia nam pełną prawdę o cierpieniu i śmierci człowieka.
W homilii nawiązał także do czytanego dziś w liturgii Listu św. Pawła do Kolosan. - Apostoł - sam będący we więzieniu - próbuje uświadomić chrześcijan nie tylko tego miasta, że cierpienia są nieodłączną częścią zbawczego dzieła Chrystusa i że każdy chrześcijanin powinien być gotów pójść śladem Głowy, znosząc cierpienia dla dobra wspólnoty - tłumaczył. Chrześcijanin ma to czynić mocą Chrystusa.
Arcybiskup wymieniał sytuacje, kiedy wierni muszą zmierzyć się z cierpieniem. Między innymi wtedy, "kiedy człowiek człowieka prześladuje; kiedy zadaje cierpienie i śmierć". Tu wspomniał Tragedię Górnośląską, która miała miejsce pod koniec wojny, miedzy lutym a kwietniem 1945 r., na Górnym Śląsku. Do dramatów ludzkich zaliczył też aktualną sytuację epidemiczną i wspomniał "coraz liczniejsze ofiary niszczącego wirusa".
- W tym pandemicznym czasie niech każdy z nas - wiążący swoje życie z Jezusem Chrystusem - żyje pewnością wiary, że Bóg ze śmierci czyni nowe życie - wzywał metropolita katowicki, zastrzegając, byśmy nie czynili się "zbawicielami samych siebie", a mieli świadomość odkupieńczej ofiary Chrystusa. Jak podkreślał, to odkupienie nie dokonuje się jednak bez naszej woli i naszego udziału. - Dlatego ważna jest nasza codzienna postawa - podpowiadał abp Skworc i wzywał do naśladowania Chrystusa także w niesieniu krzyża (por. Łk 9,23).
- Niewątpliwie "krzyżem" jest aktualna sytuacja zagrożenia; jesteśmy wezwani, aby ją solidarnie znosić i nosić, wcielając się w pozytywne postacie z drogi krzyżowej naszego Zbawiciela - mówił, wskazując na to, że takimi postaciami są przedstawiciele służby zdrowia, a także wolontariusze i wszyscy, którzy na pierwszej linii frontu zmagają się i walczą z zagrożeniem. - Chcemy ich wszystkich - nieprzymuszani zarządzeniami, nakazami i zakazami, ale w duchu miłości - wspierać, również swoim odpowiedzialnym zachowaniem - deklarował arcybiskup.
Decyzją papieża Franciszka, organizowane od 1986 r. właśnie w Niedzielę Palmową spotkania młodych zostały przeniesione na uroczystość Chrystusa Króla.
Poniżej galeria zdjęć: