Piątek to kolejny dzień ze znaczną liczbą zakażeń koronawirusem na Śląsku - Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 2302 nowych przypadkach.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek podczas wideokonferencji z samorządowcami i dyrektorami szpitali określił sytuację epidemiczną w regionie jako niepokojącą. Zaapelował, aby każdy szpital tworzył miejsca dla chorych na COVID-19. Dyrektorzy deklarowali przygotowanie w ciągu tygodnia od kilku do kilkunastu łóżek. Wojewoda ponowił też swój apel o delegowanie do pracy w szpitalu tymczasowym po jednej, dwóch osobach z personelu medycznego z każdej placówki.
Najtrudniejsza jest sytuacja na południu województwa. Jak poinformowała rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska, w nocy konieczne było przewiezienie 20 pacjentów z Podbeskidzia do centralnej części regionu. 10 chorych trafiło do szpitala tymczasowego w Katowicach, 5 – do jego placówki patronackiej, Szpitala MSWiA w Katowicach, pozostałych 5 umieszczono w innych szpitalach aglomeracji. W szpitalu tymczasowym leczono w piątek w sumie 107 chorych, w tym 15 korzystających z respiratorów.
Rozpoczęto już przygotowania do uruchomienia kolejnego, trzeciego modułu szpitala tymczasowego w Katowicach. Jesienią ubiegłego roku w województwie przygotowywano jeszcze dwa szpitale tymczasowe. Ten w Ustroniu pełni obecnie funkcję izolatorium, natomiast placówka w Pyrzowicach prowadzi szczepienia przeciw COVID-19. Niewykluczone, że szpital w Pyrzowicach zostanie wkrótce uruchomiony. – To zależy od tego, w jakim tempie będą się zapełniać szpitale na północy województwa i oczywiście od tego, czy uda się skompletować kadrę – powiedziała Alina Kucharzewska.
Ogniska zakażeń koronawirusem są lokalizowane przede wszystkim w zakładach pracy i przedszkolach.