W drzwiach katowickiego kościoła Najświętszej Maryi Panny stanął proboszcz. Spojrzał na chłopca, wchodzącego z ciocią, i powiedział: „Co za fajny synek!”. Malec odpalił: „Ja nie jestem żaden synek, ja jestem Karol!”. – Nikt by nie pomyślał, że po latach ten Karolek będzie beatyfikował tego proboszcza, którym był ks. Emil Szramek – komentuje obecny proboszcz.
Mało kto wie o tym przelotnym spotkaniu przyszłego błogosławionego z przyszłym świętym papieżem. Doszło do niego w Katowicach, w drzwiach kościoła Mariackiego, świętującego dziś swoje 150-lecie. Opisała je w pamiętnikach Stefania Wojtyła, jedyna, ukochana, ciocia Karola Wojtyły. Gdy chłopiec stracił matkę, ciocia pomagała w opiece nad bratankiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.