Pozwolili urodzić się swoim ciężko chorym dzieciom. Wzięli je z miłością w ramiona. – Za nic nie oddałabym tego, że mogłam pożegnać się z moim dzieckiem – mówiła „Gościowi” mama Ani, która żyła tylko 1,5 godziny.
Rodziców, którzy odrzucili propozycję aborcji swoich najciężej chorych dzieci, jest wielu. Od sześciu lat wspiera ich w tym niezwykłe stowarzyszenie: Śląskie Hospicjum Perinatalne.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.