W okrojonym składzie odbyła się Międzyuczelniana Inauguracja Roku Akademickiego 2020/21 w Katowicach. Msza św. odbyła się w kościele akademickim, czyli w krypcie katowickiej katedry.
W „zwykłych” latach w tych inauguracjach uczestniczył długi orszak rektorów, dziekanów i prodziekanów w barwnych togach. Tym razem w tych uroczystych strojach przybyło tylko kilka osób, jako reprezentacja władz uczelni. Nie było także arcybiskupa Wiktora Skworca, który zachorował na COVID-19 i przebywa w izolacji domowej.
Arcybiskup napisał jednak list do uczestników, który został odczytany przed Mszą świętą. "Módlmy się, aby omijały nas - jak ujmuje to papież Franciszek - wirus egoizmu i pogaństwo obojętności" - zaproponował w nim.
Sporo było za to studentów. Przyszło ich do kościoła akademickiego około dwustu.
Studenci z ośrodków duszpasterstwa akademickiego - DAR-u, Gniazda, Fody i Centralnego - uczestniczyli wcześniej w warsztatach muzycznych pod wodzą Piotra Pałki, szykując śpiewy; byli też ministrantami. - Zaangażowali się w tym roku razem w przygotowanie całości. Ten motyw przyświecał przeniesieniu inauguracji z katedry do krypty - komentuje ks. Krzysztof Nowrot, duszpasterz akademicki.
Po tej Mszy zwykle następowało wręczenie nagrody arcybiskupa katowickiego Lux ex Silesia. W tym roku jej laureatką jest prof. Dorota Simonides związana z Uniwersytetem Opolskim, a pochodząca z katowickiego Nikiszowca.
- Ze względu na okoliczności, które panują, pani profesor nie mogła być z nami, ale łączy się z nami duchowo. Zewnętrzna forma przekazania nagrody nastąpi w innym terminie, w dogodniejszych okolicznościach, może nawet w formie bardzo prywatnej - powiedział ks. Wojciech Surmiak, przewodniczący kapituły nagrody.
- Życzymy pani profesor Dorocie wiele zdrowia, sił, by dalej, jako światło, które pała ze śląskiej ziemi, ubogacała nas swoim słowem, humorem, ale także tym, co najlepsze: tym, co nosi w swym sercu jako wartości, jakie wyniosła ze śląskiej rodziny, ze śląskiej parafii – dodał.
Do studentów i nauczycieli akademickich, którzy przyszli na Mszę św. inaugurującą rok akademicki, homilię wygłosił biskup pomocniczy Adam Wodarczyk. Mówił o uczcie z przypowieści opisanej we fragmencie Ewangelii, który został chwilę wcześniej odczytany. Mówił, że ta uczta jest spotkaniem z Bogiem. Wskazał na postać człowieka, który przybył na tę ucztę w nieodpowiedniej szacie, czyli bez przygotowania.
- Jest to zaproszenie do podjęcia wysiłku, aby przygotować się do tego spotkania, aby dać odpowiedź, która będzie się wyrażała w odświętności stroju, ale przede wszystkim w tym, co nazwiemy postawą naśladowania Boga w Jego miłości, w Jego hojności, w czynieniu dobra - wyjaśniał. - Wielu komentatorów tego fragmentu Ewangelii, wśród nich św. Augustyn, św. Grzegorz Wielki, wskazywało, że tą szatą, w którą musimy się przyoblec, gdy mamy zamiar zasiąść do ucztowania z Bogiem, jest miłość. Oczywiście jeszcze ciągle zmagająca się w naszych sercach z naszą niedoskonałością, ale jednak miłość, która jest próbą odpowiedzi, naszą, ludzką, czasem nieudolną próbą odpowiedzi na nieskończoną, hojną miłość Boga - stwierdził.
Na koniec biskup Adam zwrócił się do całej społeczności akademickiej. - Życzę wszystkim, aby ten rok akademicki, mimo zewnętrznych, niełatwych okoliczności, dał wszystkim okazję, byście stawali się coraz bardziej mądrzy, coraz lepiej potrafili służyć ludziom, których Bóg stawia na waszej drodze. Niech to będzie szczególnym udziałem całego świata profesorskiego i wszystkich studentów naszych śląskich uczelni - powiedział.