U 72 z 300 przebadanych górników kopalni Silesia wykryto zakażanie koronawirusem. W piątek trwały badania w kopalniach Chwałowice i Bielszowice.
Prywatna kopalnia Silesia znajduje się w Czechowicach-Dziedzicach.
Niezależnie od badań przesiewowych, w kopalni Silesia potwierdzono także koronawirusa u 111 osób, z których 24 wyzdrowiały. Łącznie z przypadkami wykrytymi dzięki testom przesiewowym liczba zachorowań sięgnęła 183. Żaden z zakażonych górników nie wykazywał jednak objawów chorobowych.
- Teraz sanepid przeprowadza wywiad z pracownikami, u których stwierdzono wynik pozytywny. Celem tych rozmów jest wyłonienie osób z najbliższego otoczenia, by można było skierować je na kwarantannę - wyjaśnia Małgorzata Bajer, dyrektor ds. komunikacji PG Silesia.
Być może badaniami zostaną objęci kolejni górnicy. Jeszcze w piątek sprawę ma omówić sztab kryzysowy wojewody.
Badania przesiewowe górników odbywają się też w piątek 24 lipca w dwóch kopalniach Polskiej Grupy Górniczej: Chwałowice w Rybniku i Bielszowice w Rudzie Śląskiej. W Chwałowicach do wieczora wymazy mają być pobrane od ok. 300 pracowników, a w Bielszowicach - od ok. 500 osób.
Do piątku w Bielszowicach potwierdzono 104 zakażenia (wzrost od czwartku o 19), a w Chwałowicach 48 (wzrost o 1). Wymazy są pobierane przed kopalniami.
Według danych sanepidu, w województwie śląskim koronawirusa wykryto dotąd u 14 965 osób, z których 380 zmarło. W regionie wyzdrowiało 12 575 osób, czyli 84 proc. wszystkich zakażonych.