Gość Radia eM komentuje I turę wyborów prezydenckich.
Jak podkreślił socjolog, demokracja jest systemem, w którym ludzie się dzielą. Natomiast martwi go to, że inteligentni ludzie, patrząc na siebie, podejrzewają, na kogo może głosować ten drugi. Te podziały podsycają politycy, którzy mówią, że nie chcą dzielić Polaków.
Odnosząc się do ewentualnych przepływów elektoratu przed II turą, gość "Rozmowy poranka" zwrócił uwagę, że trzeba odróżnić apele liderów partyjnych od zachowania ich elektoratów. Zaznaczył też, że zbyt często głosujemy "przeciwko komuś".
Oceniając wystąpienia poszczególnych kandydatów po podaniu pierwszych sondażowych wyników, Krzysztof Łęcki zasugerował, żeby nie tylko słuchać, ale też patrzeć, jak się zachowują, co mówi ich mina.
Gość Radia eM nie wróży trwałości ewentualnej formacji tworzonej przez Szymona Hołownię. W jego opinii od lat istnieje w Polsce elektorat antypartyjny, ale potem ta idea się wyczerpuje. - Szymon Hołownia porwał tłumy, ale one są labilne. Zmobilizowała je wiara w sukces, ale brak sukcesu je osłabia. Może się mylę, ale nie sądzę, żeby to był trwały fenomen polskiej polityki - mówił Krzysztof Łęcki.
Cała "Rozmowa poranka":