- Bez NATO jesteśmy bezbronni w Polsce, a NATO nie istnieje bez Ameryki - powiedział w Radiu eM gen. Roman Polko. Jego zdaniem, zapowiedź wycofania części wojsk amerykańskich z Niemiec nie powinna być zaskoczeniem.
Generał Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM i były zastępca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego nie zgodził się z komentarzami prasowymi, jakoby Donald Trump swoją decyzją "podcinał NATO". Przypomniał, że prezydent USA wielokrotnie apelował na szczytach sojuszu, aby państwa europejskie wydawały na obronność co najmniej 2% PKB. Piątkową (5.06) decyzję o wycofaniu z Niemiec ok. 9,5 tys. żołnierzy amerykańskich generał uznał za przejście od słów do czynów. Chodzi o to, aby Niemcy zaczęli realizować 3 punkt traktatu sojuszniczego, który zobowiązuje państwa do zadbania o swoją obronność.
Obecność amerykańskiej armii i broni nuklearnej w naszym regionie gen. Polko uznał za gwarancję naszego bezpieczeństwa. Natomiast z przeniesieniem jej do Polski wiązałby się bardzo duży wysiłek. Budowa baz takich, jak np. w Ramstein, zajęłaby nam kilka, a nawet kilkanaście lat. – Bez NATO jesteśmy bezbronni w Polsce, a NATO nie istnieje bez Ameryki – podkreślił gość "Rozmowy poranka".
Były z-ca szefa BBN wysoko ocenił podpisaną (12.05) przez prezydenta Andrzeja Dudę Strategię Bezpieczeństwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej. Jak zauważył, jest ona świetnie napisana, bo nie chowa się za poprawnością polityczną, nazywa po imieniu zagrożenia, zwraca uwagę na niebezpieczeństwa cybernetyczne.
Odnosząc się do stanu naszej armii, były dowódca GROM-u zaznaczył, że Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła ostatnio to, co w armii jest znane od lat, czyli wiele zapóźnień. Natomiast generał podkreślił, że wreszcie mówimy otwarcie o problemach. – Mamy armię świadomą odpowiedzialności, niemalowaną, świetnie współpracującą z Amerykanami, która nie przypomina już tej, z która wstępowaliśmy do NATO – skonkludował gość Radia eM.
Cała "Rozmowa poranka" z gen. Romanem Polko: