W katowickiej katedrze pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca świętowano Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Uroczystość wpisuje się w przygotowania do beatyfikacji sługi Bożego ks. Jana Machy.
Jak przypomina metropolita katowicki, drugim darem dołączonym do Votum Kapłanów Polskich była urna z ziemią z miejsc naznaczonych męczeństwem polskiego duchowieństwa. – Widnieją na niej następujące miejscowości: Auschwitz-Birkenau, Dachau, Katyń, Moskwa, Nikolsk, Nyrolsk, Sachsenhausen i Sztum – wyliczał.
W księdze tej na stronie 72, pod numerem 1473 odnajdziemy nazwisko i imię: ks. Jan Macha, diecezja katowicka, zmarły w 1942 r. - Nie został beatyfikowany w 1999 r. razem z katowickimi męczennikami ks. Emilem Szramkiem i ks. Józefem Czempielem. Nie był też zapomniany. Niejako w swoim czasie upomniał się o siebie, bo każdy święty ma swój czas! – mówił arcybiskup, wskazując, że beatyfikacja ks. Machy planowana jest na 17 października tego roku.
W homilii hierarcha odniósł się do tego, jak wyglądała droga sługi Bożego do męczeństwa, czyli śmierci pod gilotyną w katowickim więzieniu w pierwszych godzinach 3 grudnia 1942 r. – Po wybuchu II wojny światowej dostrzegł na Górnym Śląsku jej cywilne ofiary – rodziny, młodzież i dzieci pozbawione ojców, a – co za tym idzie – i środków do życia; dostrzegł strach paraliżujący sąsiadów, a nawet krewnych i zaczął organizować pomoc charytatywną – podkreślał, dodając, że wokół młodego księdza zebrała się młodzież, harcerze, studenci, którzy "rozsiewali dobro" i "przynosili światło nadziei".
Metropolita przypomniał, że we wrześniu 1941 r. misja ks. Machy została brutalnie przerwana. Został aresztowany, umieszczony w więzieniu, w końcu skazany na karę śmierci. 138 dni czekał na wykonanie wyroku. – W tej sytuacji błogosławił Boga, próbował odkryć, jaki jest Boży plan i modlił się – podkreślał metropolita katowicki.
Ksiądz Jan Macha, kapłan diecezji katowickiej, zginął 3 grudnia 1942 roku. Jego ciało spalono w krematorium obozu w Auschwitz.
Abp Skworc na koniec homilii zacytował ostatnie zdanie z dzisiejszej Ewangelii: „To jest wolą Ojca Mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym” (J 6,40) zaznaczając, że jest to idealny komentarz do życia ks. Jana Machy.