"Stoimy nad przepaścią; słowa nas nie uratują, potrzebujemy realnej pomocy" - napisał do premiera Zarząd Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach, apelując o dialog i wdrożenie skutecznych rozwiązań, uwzględniających specyfikę poszczególnych branż.
W opublikowanym w poniedziałek apelu przedsiębiorcy wskazują, że z dnia na dzień stracili możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, a tym samym zdobywania jakichkolwiek środków do życia.
"Rozwiązania zaproponowane w ramach tzw. tarczy antykryzysowej są zaledwie ułamkiem pomocy, która jest niezbędna. Tarcza nie sprawia, że my, nasze rodziny i nasi pracownicy czują się bezpiecznie. Ponadto pomoc nie pojawiła się w porę, a urzędnicza opieszałość dodatkowo ją opóźnia" - ocenia zarząd izby, wskazując, że potrzeba realnych działań, a nie słów.
"Panująca w kraju epidemia koronawirusa popchnęła wielu przedsiębiorców nad skraj przepaści. Wszelkimi możliwymi sposobami próbujemy ocalić tysiące pracowników na Śląsku, których miejsca pracy są zagrożone, a także uchronić ich rodziny przed nędzą. Nie zrobimy tego jednak sami. Panie Premierze, za pośrednictwem mediów docierają do nas tylko z telewizorów Pańskie zapewnienia o płynącej pomocy; my potrzebujemy realnych działań, a nie słów" - czytamy w apelu.
Rzemieślnicy zwracają uwagę, że nie są już w stanie kontynuować działalności i grozi im bankructwo, zaś masowe zawieszanie lub zamykanie firm tylko pogłębi kryzys, a fala bezrobotnych zaleje urzędy pracy. W efekcie "pozostawieni sami sobie przedsiębiorcy ustawią się w kolejce po zapomogi".
Obowiązująca od 1 kwietnia tarcza antykryzysowa to pakiet rozwiązań przygotowanych przez rząd. Ma on ochronić przedsiębiorców i pracowników przed kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa. Rząd podaje, że wartość wsparcia oferowanego w ramach tarczy wyniesie 212 mld zł - to prawie 10 proc. PKB.