Rybnicka Fabryka Maszyn przetrwała 125 lat - dobił ją koronawirus. Właściciel, Grupa Famur, zdecydował o jej zamknięciu.
Ponad 200 pracowników rybnickiego oddziału Grupy Famur - dawnej fabryki Ryfama - straci pracę w wyniku likwidacji zakładu. Jego zamknięcie Famur tłumaczy koniecznością "dopasowania struktur produkcyjnych do zmieniających się potrzeb rynkowych" wobec spowolnienia w górnictwie i pandemii.
Należąca do Grupy Famur Ryfama to zakład o ponad 125-letniej tradycji. Przed trzema laty, po fuzji dwóch największych grup zaplecza górniczego, Famuru i Kopeksu, rybnicki zakład wszedł w skład Grupy Famur.
W Rybniku powstawały przenośniki zgrzebłowe - stosowane w górnictwie urządzenia do transportu urobku. Teraz Famur zdecydował o skoncentrowaniu ich produkcji w zakładzie w Nowym Sączu i zamknięciu rybnickiej fabryki.
"Produkcja przenośników zgrzebłowych marki Nowomag oraz Ryfama zostanie skoncentrowana w oddziale w Nowym Sączu, pozwalając zachować kompetencje techniczne, technologiczne oraz produktowe w Grupie Famur. Oddział w Rybniku postawiony zostanie w stan likwidacji, co spowoduje konieczność przeprowadzenia zwolnień grupowych, obejmujących 204 pracowników" - poinformowała Grupa.
Jej przedstawiciele tłumaczą, że decyzja o skupieniu wytwarzania przenośników zgrzebłowych w jednym zakładzie produkcyjnym zamiast w dwóch wynika z analizy sytuacji w kontekście obecnej sytuacji rynkowej i pogłębiającego się załamania gospodarczego.
"Powyższe pozwoli na ograniczenie negatywnych skutków redukcji zamówień w następstwie globalnego kryzysu wywołanego pandemią COVID-19, w wyniku, którego kontrahenci zarówno w kraju, jak i zagranicą wstrzymują inwestycje w maszyny i urządzenia górnicze, co szczególnie mocno dotknęło grupę produktową przenośników zgrzebłowych" - podano w komunikacie.
Grupa Famur szacuje, że średniomiesięczna wartość sprzedaży w obszarze przenośników zmniejszy się w tym roku do ok. 8 mln zł wobec ok. 30 mln zł w roku ubiegłym. "Szacunki te mogą ulec dalszej redukcji wraz z pogarszaniem się sytuacji gospodarczej, będącej następstwem pandemii Covid-19" - zastrzega Grupa. Ocenia, że sytuacja nie poprawi się w perspektywie ani krótko-, ani średnioterminowej.
Przedstawiciele spółki przypomnieli, że największy krajowy producent węgla - Polska Grupa Górnicza - poinformowała niedawno o konieczności czasowego zawieszenia wykonywania umów m.in. na wcześniej zamówione maszyny i urządzenia, w tym przenośniki zgrzebłowe. PGG powołała się na wystąpienie stanu siły wyższej w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2.
Rybnicka Ryfama, której początki sięgają ostatnich lat XIX wieku, była producentem różnego rodzaju kompletnych środków transportowych, w szczególności przenośników zgrzebłowych. W XX wieku zatrudniała kilka tysięcy osób. Fabryka zajmowała też wtedy ogromny obszar, i to blisko centrum miasta. Dziś jest to teren znacznie mniejszy.
Począwszy od lat 90. XX wieku liczba pracowników Ryfamy zmniejszała się, podobnie jak liczba kopalń i zatrudnionych w niej ludzi. Zapotrzebowanie na maszyny górnicze było więc znacznie niższe. Mimo kłopotów, fabryce udało się wtedy utrzymać na rynku.
W 2010 r. Ryfama weszła w skład Grupy Kopex. Od października 2012 r. po połączeniu z Wamagiem i Zabrzańskimi Zakładami Mechanicznymi, prowadziła działalność pod nazwą Kopex Machinery. Rybnicka firma zatrudniała wówczas ponad 400 osób.
W 2016 r. doszło do połączenia firm Kopex Machinery i Kopex SA, w efekcie czego powstał oddział Kombajny Zabrzańskie, przenośniki Ryfama. Od 2017 r. Kopex wraz ze swoją grupą kapitałową stał się częścią Grupy Famur - czołowego producenta maszyn dla górnictwa i systemów przeładunkowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Grupa zatrudnia ok. 3,5 tys. pracowników, w tym ok. 400 inżynierów i projektantów w 11 zakładach produkcyjnych.