Ratownik medyczny dziękuje Ruchowi Światło-Życie z archidiecezji katowickiej. Oazowicze uszyli maseczki dla służby zdrowia.
Włodzimierz Demitraszek z Mysłowic od ćwierć wieku pracuje jako ratownik medyczny. Za pośrednictwem serwisu społecznościowego opisał, co dzieje się u niego w pracy w ciężkim, zwłaszcza dla służby zdrowia, czasie pandemii. "Z dyżuru na dyżur sytuacja stawała (i staje się) poważna i smutna. Potrzebne są środki dezynfekujące, maseczki, przyłbice, fartuchy" - relacjonuje.
Po powrocie z kolejnego dyżuru Włodzimierz pomyślał o tym, żeby poprosić o pomoc ludzi z Ruchu Światło-Życie, do którego sam należy. Zaapelował o szycie maseczek.
"Zadziało się, poszło ogłoszenie i prośba i owoce są - bawełniane, kolorowe, wyprasowane, na gumkach, na sznurkach, z różnych stron naszej archidiecezji. Wiele osób zaangażowało się na miarę własnych możliwości - jedni ofiarowali materiał, inni szyją, jeszcze inni odbierają już uszyte, inni się modlą i wspierają sercem" - napisał.
W poście, udostępnionym na facebookowym profilu Fundacji Światło-Życie, ratownik dziękuje "bezinteresownym bohaterom", którzy wspierają dzisiaj służbę zdrowia.