Piekary Śl. nie zgodzą się na przywożenie odpadów do miasta - podkreśliła na antenie Radia eM prezydent Piekar Śląskich Sława Umińska-Duraj, odnosząc się do projektu wybudowania w mieście parkingu do kontrolowania samochodów z odpadami.
Sława Umińska-Duraj zdecydowanie odrzuciła możliwość zaakceptowania przez samorząd Piekar Śląskich pomysłu władz województwa śląskiego, aby w mieście zlokalizować jeden z trzech parkingów, na które będą kierowane do kontroli samochody przewożące nielegalne odpady. Dwa pozostałe parkingi mają być przy ul. Koksowniczej w Dąbrowie Górniczej oraz ul. Roździeńskiej w Katowicach. Prezydent Piekar Śl. podkreśliła po raz kolejny w Radiu eM, że miasto musiałoby też pokryć koszty budowy bezpiecznego hangaru dla takich pojazdów. Na samorząd spadłby też obowiązek utylizacji odpadów w przypadku porzucenia ładunku przez przewoźnika, co w przypadku nielegalnych transportów odpadów zdarza się.
Prezydent Piekar Śl. pozytywnie oceniła zapowiedzi, jakoby do realizacji rządowego programu Mieszkanie+ mieli zostać dopuszczeni deweloperzy. Pozytywnie oceniła też sam program, jednak zauważyła, że nie jest on realizowany w Piekarach, gdzie brakuje kapitału do budowy mieszkań na działkach, które miasto przygotowało zgodnie z założeniami Mieszkania+.
Goszcząca w „Rozmowie poranka” prezydent Piekar przyznała, że zlikwidowanie z mieście kopalń budzi żal po tym, co było nieodłącznym elementem miasta, ale likwidację udało się przeprowadzić bardzo sprawnie, bez niepokojów społecznych. To zasługa dobrej współpracy Węglokoksu z miastem – oceniła pani prezydent. Podkreśliła, że wprawdzie zmniejszyły się wpływy do budżetu miejskiego np. z tzw. opłaty eksploatacyjnej, ale to zmobilizowało samorząd do szukania innych źródeł dochodu. Szansy upatruje on teraz w inwestycjach na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Piekarach Śląskich.