Na konieczność zmiany istniejących regulacji prawnych "tak, by młode pokolenie wychowywać do pokoju na lekcjach religii bądź etyki" zaapelował metropolita katowicki do Ministerstwa Edukacji Narodowej. W uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki przewodniczył on Mszy św. w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.
Wśród ważnych wydarzeń kościelnych zaplanowanych na rozpoczynający się Nowy Rok 2020 metropolita katowicki wymienił beatyfikację sług Bożych kard. Stefana Wyszyńskiego i ks. Jana Franciszka Machy. - Obie te postaci przypominają nam zawsze aktualne powołanie do świętości i powinność realizowania pierwszego i najważniejszego przykazania - podkreślił.
Wyraził też radość, że w tym roku już w pełni będzie obowiązywała ustawa o ograniczeniu handlu w niedzielę. Dla Kościołów w Polsce jest to wyzwanie, by w duchu ekumenizmu wszyscy chrześcijanie "na nowo odkryli wartość dnia Pańskiego jako dnia wspólnotowego i rodzinnego świętowania w duchu wiary".
Uczestnikom liturgii zwrócił uwagę na fundamentalną wartość pokoju będącego "darem Boga, ale i zadaniem człowieka". Jako drogę do jego osiągnięcia najpierw wskazał na modlitwę jako "fundamentalne dobro ludzkości, bez którego wszelkie inne wartości tracą szansę na realizację". A za Janem XXII dodał: - Osiągnięcie pokoju nie będzie możliwe bez "całkowitego rozbrojenia", które dokonuje się w sercach ludzkich.
Przekonywał też, że "pokój nie jest stanem relacji pomiędzy państwami, lecz umiejętnością współżycia na wszystkich poziomach egzystencji".
W homilii metropolita katowicki odniósł się też do szkolnej katechezy. - W polskich realiach podstawową drogą wychowania dzieci i młodzieży do pokoju jest nauczanie religii w szkole i ich udział w Eucharystii - mówił. Wyjaśniał, że z perspektywy prawie 30 lat wprowadzenie katechezy do szkoły - instytucji, która ma nie tylko przekazywać wiedzę, ale wychowywać do dojrzałych postaw - miało charakter opatrznościowy i to przynajmniej z trzech powodów.
- Po pierwsze, jednym z celów, dla których szkoła istnieje, jest kształcenie i wychowanie osoby ludzkiej, zaś integralnie z osobą, a więc i z wychowaniem, związana jest religia, która właściwie ustawia nie tylko relację człowieka do Boga, ale również relacje międzyludzkie. Po drugie, szkoła jako instytucja publiczna powinna wprowadzać ucznia w kulturę. Obecność religii w kulturze jest faktem bezspornym. Religia spełnia funkcje kulturotwórcze i ma zasadnicze znaczenie dla kultury, której fundamentem jest pokój. Po trzecie, religia niesie w sobie wartości niezbędne w wychowaniu. Bez nich zachowanie pokoju nie będzie możliwe - wyliczał kolejno abp Skworc.
Zaznaczył, że choć "trwająca reforma systemu edukacji przypisuje decydujące znaczenie wychowaniu w klimacie wartości", to jednak "wielu młodych ludzi, uczniów szkół ponadpodstawowych z własnej woli czy wręcz przy akceptacji rodziców zeszło z tej drogi wzrastania, wypisując się z lekcji religii". - Młodzi nie uświadamiają sobie jeszcze w pełni, czym są lekcje religii i jakim dobrem owocują teraz i przyszłości - podkreślił metropolita katowicki.
Wśród przyczyn wypisywania się uczniów z religii wymienił sytuacje kryzysowe w Kościele, brak oparcia dzieci w rodzinie oraz niesprzyjającą katechezie organizację zajęć w szkole, zwłaszcza, gdy "nauczanie religii odbywa się na pierwszej, bądź na ostatniej godzinie zajęć". W obliczu tych trudności metropolita katowicki zwrócił się do rodziców przypominając im powzięte zobowiązania chrzcielne względem dzieci do wychowania ich w wierze. Prosił też, by nie ulegali presji ze strony swych dzieci wycofując deklarację ich uczestnictwa w lekcjach religii w myśl zasady "świętego spokoju" lub "zera wymagań".
Jednocześnie metropolita katowicki negatywnie odniósł się do braku alternatywy dla religii w szkole. - W naszym systemie szkolnym, kiedy dziecko czy młody człowiek wypisuje się z religii, otrzymuje niejako w prezencie czas wolny, gdyż nie ma obowiązku korzystania z zajęć etyki - mówił. Jego zdaniem, ten wyraźny brak kształcenia etycznego młodych Polaków prowadzi do powstania "pokolenia nihilistów", ludzi nie tylko nieuznających "wartości religijnych, ale również humanistycznych, wspólnych wspólnocie narodowej i całej ludzkiej rodzinie". Jego niepokojącym symptomem jest m.in. "nasilające się zjawisko przemocy szkolnej i nie tylko".
Abp Skworc zaapelował do Ministerstwa Edukacji Narodowej o zmianę istniejących regulacji prawnych, "tak, aby młode pokolenie wychowywać do pokoju na lekcjach religii bądź etyki, które powinny być obowiązkowe dla wszystkich, z zachowaniem możliwości wyboru zgodnego z sumieniem".
- Najwyższy czas tę sprawę uporządkować i wrócić do zamysłu organizatorów powrotu nauczania religii do szkoły: albo religia, albo etyka, jako zajęcia obowiązkowe - mówił wyrażając nadzieję, że "nauczanie religii w szkole i zajęcia z etyki będą odpowiedzią na poczucie zagubienia, dezorientacji, niezadowolenia i braku poczucia sensu wśród młodego pokolenia, czego krańcowym wyrazem są samobójstwa młodocianych".
Msza pontyfikalna pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca została odprawiona w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach w Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki o godz. 12. Transmisję z liturgii przeprowadziła archidiecezjalna rozgłośnia Radio eM.
Poniżej galeria ze zdjęciami: