Ponad 40 górników służy w 13 Śląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej. Po 5 dniach ciężkiej i niebezpiecznej pracy w weekend wkładają mundury i jadą na szkolenie.
Ponad 40 żołnierzy 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej na co dzień pracuje w kopalniach. Jak podkreśla większość z nich, zarówno praca w górnictwie, jak i służba w terytorialsach to ich pasja. - Dzięki temu nawet po ciężkiej szychcie mamy siłę, by w weekend ubrać mundur i ruszyć na szkolenie rotacyjne - mówią. Dodają, że choć praca w kopalni i służba w OT wymagają sporo wyrzeczeń, to warto.
Starszy szeregowy Rafał Przybyszewski pracuje na ścianie wydobywczej w kopalni "Sośnica". Podkreśla, że oba te zajęcia świetnie się uzupełniają. - Praca w górnictwie, jak i służba w wojsku, uczą hartu ducha, działania w stresie, jak i ciężkiej pracy - wskazuje.
Starszy szeregowy Marek Blaut, który jest ratownikiem górniczym, stara się wiedzę zdobytą w Wojskach Obrony Terytorialnej wdrażać w kopalni. Chodzi przede wszystkim o zajęcia dotyczące medycyny pola walki. - To, czego się nauczę, mogę potem przekazać swoim kolegom w kopalni, dzięki czemu nie tylko ja się rozwijam, ale wszyscy poszerzamy swoją wiedzę, by w razie potrzeby pomagać pod ziemią swoim kolegom - komentuje.
Pułkownik Tomasz Białas, dowódca 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, przyznaje, że podziwia górników, którzy zdecydowali się na służbę w WOT. - Mój ojciec pracował w kopalni, przez wiele lat był ratownikiem górniczym. Doskonale więc wiem, jaka to ciężka i niebezpieczna praca, a wy znajdujecie jeszcze siłę i zapał, by służyć jako żołnierze. Wasze oddanie ojczyźnie, lokalny patriotyzm oraz cenienie tradycji są godne naśladowania - mówi.
W 13 Śląskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej służy prawie 700 żołnierzy. Około 150 kolejnych terytorialsów złoży przysięgę wojskową w sobotę 7 grudnia.