Odłóż telefon i żyj - przypominają pieszym policjanci przy pasach. Akcja informacyjna ma zapobiec coraz częstszej przyczynie wypadków – nieuwadze spowodowanej używaniem smartfona.
W ostatnich dniach opinią publiczną wstrząsnęła informacja o śmierci 19-letniej obywatelki Kazachstanu, która przyjechała na wymianę studencką. Według świadków młoda kobieta nie zauważyła tramwaju, szła ze smartfonem w ręku i słuchawkami na uszach. – Pieszy w tej sytuacji popełnia wykroczenie – przypomina nadkom. Jarosław Bąk, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. – Zwracamy uwagę pieszych na prawidłowe zachowanie, przechodząc przez jezdnię i torowisko. Przypomnę, że powinien zachować szczególną uwagę. Nie ma co prawda zapisu, że nie może korzystać z telefonu, ale szczególna uwaga polega na tym, że ma obserwować otoczenie i jezdnię, aby uniknąć zagrożenia – tłumaczy naczelnik.
Problem dotyczy przede wszystkim ludzi młodych – przyznawali zagadnięci przez policjantów przechodnie. Niektórzy opatuleni spieszyli przez centrum Katowic wpatrzeni w ekrany smartfonów, ze słuchawkami na uszach. – Powiedziałabym, że taka akcja powinna dotyczyć wszystkich urządzeń elektronicznych. Kiedy ktoś idzie, a w uszach ma słuchawki połączone z odtwarzaczem mp3, to jest to tak samo groźne – zwróciła uwagę pani Joanna z Katowic.
Policjanci KMP na pasach będą się pojawiać regularnie, by przypominać o prawidłowym zachowaniu. Napisy będące elementem akcji pojawiły się na razie w okolicy dwóch przejść dla pieszych. Kolejne zostaną namalowane wkrótce. Finansuje je Urząd Miasta Katowice.
Policjanci instruowali przechodniów w okolicach najbardziej niebezpiecznych przejść dla pieszych. Marta Sudnik-Paluch / Foto Gość