Drużyna ZHP z Knurowa przyjęła imię harcerza, który jest jednym z najbardziej zasłużonych dla miasta. To zmarły 70 lat temu ks. Alojzy Koziełek.
Drużynowym ZHP w Knurowie jest ks. Piotr Larysz, który jest też duszpasterzem harcerzy w archidiecezji katowickiej. W Knurowie jest obecnie 30 harcerzy i 30 zuchów.
Ks. Alojzy Koziełek urodził się 140 lat temu, a zmarł przed 70 laty. Był harcerzem i kapelanem knurowskich harcerzy.
To on poświęcił im sztandar, który teraz towarzyszył uroczystości nadania knurowskiej drużynie jego imienia. Sztandar ten został w czasie wojny ukryty przed Niemcami i dopiero po 70 latach odnaleziony w piwnicy starego domu.
Ks. Koziełek wybudował w Knurowie kościół pw. świętych Cyryla i Metodego. Wybór patronów nie był przypadkowy, bo ks. Alojzy wraz z bratem Janem, również księdzem, w latach 1924 i 1932 brał czynny udział w kongresach pansłowiańskich w czeskim Velehradzie, u grobu św. Metodego. Zapewne dlatego na dokumencie zamurowanym w kamieniu węgielnym knurowskiego kościoła widnieje napis: „da wsi jedno budut” - aby wszyscy byli jedno. To samo hasło zostało też wyryte na jego nagrobku.
Grobem ks. Koziełka na knurowskim cmentarzu opiekują się zresztą knurowscy harcerze i zuchy.
Ks. Koziełek w czasie wojny zdołał uciec przed aresztowaniem i do wycofania się Niemców w 1945 r. skutecznie się ukrywał. Napisał „Rozmowy o bolszewiźmie” (1920 r.) i pierwszą monografię Knurowa: „Knurów i Krywałd. Kronika na tle historii Ziemi Gliwickiej” (1937 r.). Wydawał je za własne pieniądze.