Rusza Szlachetna Paczka

W 2018 r. ludzie, którzy zaangażowali się w projekt Szlachetna Paczka, pomogli w województwie śląskim aż 1774 potrzebującym rodzinom. W tym roku start 16 listopada!

Szlachetna Paczka pomaga także tym, którzy sami nie proszą o pomoc, bo albo się wstydzą, albo nie pozwala im na to honor. A jednak, na przykład z powodu dramatycznych wydarzeń życiowych, żyją biednie, bardzo biednie. Takich ludzi wyszukują także w naszym regionie wolontariusze Szlachetnej Paczki.

Listę potrzebujących wraz z historiami ich życia znajdziesz już 16 listopada na stronie: szlachetnapaczka.pl. Będzie tam też wykaz konkretnych rzeczy, które by się im przydały. Paczkę dla takiej konkretnej, wybranej z listy osoby można przygotować samemu, a jeszcze lepiej - z jakąś grupą, na przykład z kolegami z pracy lub studiów.

Na początku grudnia przygotowane przez nas prezenty trafią do lokalnych magazynów. A stamtąd 8 i 9 grudnia wolontariusze zawiozą je do potrzebujących.

Staruszka płaci czesne wnuka

Jedna z rodzin z województwa śląskiego, którym chętni mogą pomóc, składa się z mamy Ludwiki i córki Alicji. Alicja ma ponad 50 lat, ale wciąż nie umie pisać. Słów też wypowiada niewiele. Niepełnosprawna od urodzenia. Kiedyś matka opiekowała się nią razem z mężem, więc udawało się pracować. Na zmianę. Teraz, kiedy pan Tadeusz odszedł do lepszego świata, los pani Ludwiki stał się jeszcze gorszy. Porzuciła pracę, żeby zajmować się córką.

Wcześniejsza emerytura matki i renta Alicji nadal jakoś jeszcze wystarczały. Teraz już nie starczają, a każdy miesiąc zaczynają na minusie. Wszystko przez syna, który gdy się wiodło, był daleko, ale kiedy popadł w długi, przypomniał sobie o matce. Pani Ludwika wzięła kredyt. Niemały, bo musiał starczyć jeszcze na czesne dla wnuka. Wszystko na barkach jednej staruszki, która nie żyje od pierwszego do pierwszego, ale na początku miesiąca myśli, jak zdobyć brakujące kilkadziesiąt złotych do spłaty ponad tysiąca złotych raty.

Pani Ludwika, mimo że sama ma niewiele, podarowała odwiedzającym ją wolontariuszkom mały upominek - figurkę bałwana, ponieważ - jak sama twierdzi - małe gesty są najważniejsze. W ten sposób chciała okazać wdzięczność za poświęcony czas.

Życie w domu bez szyb

Kiedy umarł jej były mąż, odetchnęła. Wcześniej przeżyła z nim prawie 40 lat. Przeżyła cudem. Bił ją, zimą wyrzucał z domu na mróz, kiedyś nawet podpalił na niej ubranie. - Czasem nie pamiętałam, jak się nazywam - wspomina. Gdy po latach udało jej się uzyskać rozwód, sąd przyznał kobiecie dom, w którym mieszkali, ale nakazał spłacić męża. Zadłużyła się i spłaciła, choć dom jest w tragicznym stanie: na skraju lasu, dach przecieka, szyby w oknach są powybijane, a za podłogę w kuchni służą strzępy starego linoleum. - Jak żyję? Z dnia na dzień, nie wiem, co mi przyszłość przyniesie - mówi.

Przez wiele lat pracowała jako pomoc kuchenna, ale wskutek nerwicy, której nabawiła się jako ofiara przemocy domowej, od dawna jest na rencie. By dorobić, zbiera w lesie jagody i grzyby. Ostatnio ma jednak trudność z tym, by je sprzedać, bo ktoś ukradł jej stary rower, którym zawsze jeździła do wsi.

Nie stać jej na remont, nie stać jej na rower, nie ma nawet na wykupienie wszystkich lekarstw, w tym recepty na okulary. - Gdyby nie moje pieski, nie chciałoby mi się już żyć - mówi, przytulając ukochaną Łatkę.

Ludwikę i Alicję lub jedną z wielu innych rodzin będzie można wybrać już od 16 listopada z Bazy Rodzin Szlachetnej Paczki. Wybrać i jej pomóc, kupując rzeczy, których potrzebuje.

Wolontariusze Szlachetnej Paczki mówią, że na biedę odpowiadamy dobrem. Więcej na facebookowym profilu "Szlachetna Paczka Śląskie".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..