Po angielsku „charity” oznacza dobroczynność. Czy da się ją połączyć ze sprzedażą? Oczywiście!
W tej idei przodują Brytyjczycy. Ponoć pierwszy charity shop założyła w XIX w. tamtejsza Armia Zbawienia. Oferowała w nim odzież dla najuboższych mieszkańców. Z czasem pomysł zaczął się rozprzestrzeniać. Obecnie założenia sklepów dobroczynnych polegają na wspieraniu wybranej organizacji charytatywnej. Obsługą zajmują się wolontariusze. Towar na sprzedaż jest pozyskiwany od darczyńców, co pozwala znacznie obniżyć koszty funkcjonowania. Dochód pozyskany z takiej działalności jest przekazywany konkretnej organizacji dobroczynnej – każdy klient od progu jest jasno informowany, do kogo trafi wsparcie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.