Kilkadziesiąt osób wyruszyło o świcie w ślubowanej pielgrzymce z Rybnika do Pszowa.
Pielgrzymka wyrusza z parafii Matki Bożej Bolesnej w Rybniku zawsze w sobotę poprzedzającą odpust Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. W ostatnich latach pielgrzymka jest bardzo kameralna, ale dawniej gromadziła tłumy rybniczan – podczas rozpoczynającej ją Eucharystii kościół pękał w szwach. – Mama opowiadała, że kiedyś chodziło się ze sztandarami i figurami. Często sztandary trzeba było zwijać z obawy przed represjami ze strony milicji – mówi Bogdan Chojnacki. To jego pierwsza pielgrzymka w życiu i jednocześnie przygotowanie do dłuższego pielgrzymowania z Krynicy do Limanowej.
Pielgrzymi zabierają ze sobą różne intencje. Pan Stanisław idzie, aby podziękować za tegoroczne śluby swoich dwojga dzieci. Prowadzący grupę ksiądz Przemysław Nowak, wikary parafii św. Jadwigi na rybnickich Nowinach, niesie w sercu cały Rybnik. Wielu modli się o zdrowie dla najbliższych.
Co ciekawe, bardzo trudno jest znaleźć informacje o początkach tej pielgrzymki. O ile doskonale wiadomo, że ślubowana pielgrzymka z Rybnika do Jastrzębia chodzi od 1763 roku, to o wydarzeniu, które zapoczątkowało wędrowanie rybniczan do Pszowa, nie ma śladu w żadnych archiwach. Najstarsi mieszkańcy są pewni, że pątnicy chodzili tam jeszcze przed wybudowaniem kościoła św. Antoniego, co miało miejsce w 1907 roku. Historyk Marek Szołtysek stawia hipotezę, że u początków pielgrzymki mogła leżeć jedna z licznych epidemii cholery czy tyfusu, które w XIX wieku dziesiątkowały Śląsk. Rybniczanie mogli też zacząć chodzić do Pszowa na wzór wspomnianej pielgrzymki do Jastrzębia. Nie zachowały się jednak żadne dokumenty na ten temat.
Tegoroczne uroczystości odpustowe w Pszowie odbędą się w niedzielę 8 września. Rozpoczną się modlitwą różańcową o 10.00, a o 11.00 odprawiona zostanie Suma odpustowa pod przewodnictwem abp. Wiktora Skworca.