28 lipca parafia św. Krzysztofa w Tychach przeżywała odpust ku czci swojego patrona. Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił biskup pomocniczy archidiecezji katowickiej Grzegorz Olszowski. Po Mszy, zgodnie z tradycją, pobłogosławił kierowców oraz pojazdy.
Modlimy się o bezpieczeństwo i rozwagę dla wszystkich uczestników dróg. Czy ta nasza modlitwa ma sens? - pytał w homilii biskup Olszowski, przytaczając statystyki wypadków drogowych. - Nie wiemy, co by było, gdybyśmy się nie modlili o bezpieczeństwo na drodze - tłumaczył i podkreślał, że każda modlitwa jest ważna, a Bóg zawsze wysłuchuje naszych próśb.
Biskup przypomniał także hasło Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących: „Kto zna Chrystusa, zachowuje ostrożność na drodze” i nawoływał, aby wprowadzać Jezusa w każdy wymiar życia, także jeżdżąc samochodem. - Być prawdziwym chrześcijaninem jako kierowca, pieszy i rowerzysta. Widzieć we współużytkowniku jezdni bliźniego: swoją siostrę, swojego brata. Tak jak nas uczy Jezus Chrystus - przekonywał zgromadzonych w kościele wiernych.
Po Mszy św. biskup pobłogosławił najpierw autobusy, a potem inne samochody i motocykle, które kierowcy ustawili wzdłuż ulic Wyszyńskiego i Edukacji. - Czterdzieści lat jestem za kółkiem jako zawodowy kierowca. Święty Krzysztof trzyma nade mną pieczę - mówił Krzysztof Różański, który razem z żoną Alicją każdego roku przyjeżdża po błogosławieństwo. - Modlitwa rano i wieczorem jest najważniejsza. Pan Bóg nas prowadzi nie od święta, ale na co dzień - przekonywało małżeństwo z Tychów, czekając przy swoim aucie na przejazd biskupa.