Trwają prace remontowo-konserwatorskie przy kopule katowickiej archikatedry. Mimo deszczu i wysokich temperatur renowacja przebiega zgodnie z harmonogramem.
Po remoncie elewacji katedry przyszedł czas na kopułę, która wymagała pilnego remontu. - Wcześniejsza blacha skorodowała. Dodatkowo okazało się, że spróchniałe jest całe poszycie więźby dachowej, czyli drewnianego szkieletu, i je również trzeba wymienić - mówi ks. Łukasz Gaweł, proboszcz katedry.
Pierwotnie kopuła pokryta była blachą ocynkowaną, która kilka lat temu na potrzeby konserwatorskie została pomalowana na lekko zielonkawy kolor. - Ciekawostką jest, że niektórzy przechodnie myśleli, że kopułę przykrywa zaśniedziała miedź - dodaje ks. Gaweł.
Obecnie prowadzone prace obejmują m.in.: wykonanie nowej, drewnianej więźby dachowej, izolacji termicznej, ciągów wentylacyjnych oraz pokrycie blachą tytanowo-cynkową - dużo trwalszą i odporniejszą od poprzedniej.
Głównym inwestorem renowacji kopuły jest archidiecezja katowicka. Prace wspierane są również przez: miasto Katowice, Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Należy jednak dodać, że swój wkład mają również parafianie katedry, którzy co miesiąc składają ofiary na cele remontowo-konserwatorskie - podkreśla ks. proboszcz.
Planowane zakończenie prac przewidziano do końca października br.
Prace odbywają się zgodnie z harmonogramem, mimo niesprzyjającej pogody. Marta Sudnik-Paluch /Foto Gość